Po egzaminie maturalnym okazało się, że Kindze Jasiewicz zabrakło jednego punktu, aby dostać się na wymarzony kierunek studiów: stomatologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Dziewczyna jest przekonana, że taki wynik matury jest skutkiem błędu komisji, naruszającym jej dobra osobiste.
Polecany artykuł:
- Uważamy, że prawo każdego człowieka do budowania swojego wizerunku, czy swojego życiorysu w taki a nie inny sposób, to jest nasze dobro osobiste. Jeżeli spojrzymy w notatki encyklopedyczne dotyczące różnych osób, to w trzecim zdaniu mamy informację, jaki ta osoba ukończyła uniwersytet. Czy kwestia ukończenia uczelni, która jest prestiżowa nie stanowi dobra osobistego? To jest pytanie, które każdy z nas może sobie zadać - mówi Elżbieta Bansleben, adwokat Kingi Jasiewicz.
Wyrok sądu nie pozostawia złudzeń: dobra osobiste maturzystki nie zostały naruszone. - Mam takie poczucie, że logika i sprawiedliwość przegrała z przepisami - mówiła po rozprawie Kinga Jasiewicz. Wyrok nie jest prawomocny. Maturzystka zapowiada, że będzie się od niego odwoływać.
Posłuchaj materiału Grzegorza Krzywaka, reportera Radia ESKA:
Podcasty
Playlisty tematyczne
