Miejsce zdarzenia

i

Autor: Policja Myślenice Miejsce zdarzenia

Kierowca stracił panowanie nad autem i dachował w rowie. Niewiele brakowało, a... zamarzłby w samochodzie

2018-03-01 15:21

O włos od tragedii w jednej z miejscowości gminy Dobczyce. 46-latek, który dachował swoim samochodem w rowie, mógł... zamarznąć. Na szczęście z rozbitego auta w porę wyciągnęli go policjanci.

W środę około godz. 4 nad ranem policjanci patrolujący teren gminy Dobczyce otrzymali zgłoszenie o leżącym w rowie pojeździe. Zgłaszającym był przejeżdżający kierowca. Powiedział, że nie widział nikogo w pobliżu auta, dlatego pojechał dalej.

Na miejscu patrol zastał leżący w rowie samochód przewrócony na dach. Kiedy mundurowi podeszli bliżej, zobaczyli że w środku jest kierowca. Mężczyzna był przytomny, jednak nie potrafił o własnych siłach wydostać się z auta. Nie miał obrażeń, ale był w szoku.

Kierowca był uwięziony w samochodzie około 40 minut. Mróz sięgał wtedy -15 stopni Celsjusza. Ta sytuacja mogła skończyć się tragicznie.

Policjanci od razu przystąpili do działania. Wyciągnęli 46-latka przez okno i udzieli mu pomocy. Zabrali go w ciepłe miejsce i ogrzali.

Uratowany kierowca to mieszkaniec powiatu wielickiego. Mężczyzna nie dostosował prędkości i techniki jazdy do warunków drogowych, utracił panowanie nad pojazdem i dachował. 

Czytaj też: 

>>> Kraków: Groźne zdarzenie na ul. Pilotów. Dziecko zostało potrącone na pasach

>>> Mrozy w Krakowie jeszcze dadzą się we znaki. Kiedy przyjdzie ocieplenie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki