Kraków: "Z ich dziobów wylewała się śluzowata substancja" - ktoś otruł gołębie przy placu Nowowiejskim [ZDJĘCIA]

2018-07-10 13:16

"Jakim trzeba być człowiekiem, żeby zgotować zwierzętom taki los. My jako inspektorzy naprawdę wiele już widzieliśmy, ale czasem po prostu brakuje nam sił." - czytamy w poście opublikowanym na Facebooku przez Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Zobaczcie zdjęcia!

Kilka dni temu informowaliśmy o przypadku znęcania się nad ptakami. Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami otrzymało film, na którym widać, jak brutalnie kijem zabijane są dwa gołębie. Teraz pojawiło się kolejne zgłoszenie, tym razem o otrutych ptakach przy placu Nowowiejskim niedaleko ul. Lea.

- Na miejscu zastaliśmy ptaki, kilka już nie żyło, kilka traciło oddech, niektóre jeszcze walczyły. Ptaki były osowiałe, z bezwładem w nogach. Z ich dziobów wylewała się śluzowata substancja. Jakim trzeba być człowiekiem? Nie wymagamy, aby każdy kochał zwierzęta, nie wymagamy aby je lubił, ale nie pozwolimy, na to, aby musiały umierać w takich męczarniach! - informuje KTOZ. Martwe ptaki zostały zabezpieczone przez Policję i zostaną przekazane na badania.

- Potwierdzamy, że otrzymaliśmy takie zgłoszenie. W związku z tym przeprowadziliśmy w tym miejscu oględziny. Będziemy prowadzić czynności w celu ustalenia sprawcy. Wiemy, że nie ma w tym miejscu monitoringu i nie znaleziono na tę chwilę żadnych świadków tego zdarzenia. Jeśli uda się ustalić sprawcę, to będziemy powoływać się na Art. 35 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt, za taki czyn grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności - mówi nam dyżurny z biura prasowego małopolskiej policji.

- Wszystkie osoby, które mogą być świadkami lub mają jakieś dowody - prosimy o zgłaszanie się do nas lub na komisariat Policji przy ul. Królewskiej. Prosimy nie bądźcie obojętni, nie pozwólmy, aby jeszcze więcej zwierząt umierało w cierpieniu - apeluje KTOZ.

Z KTOZ-em można się kontaktować pod numerem telefonu 12 421 77 72, natomiast z Komisariatem Policji IV w Krakowie przy ul. Królewskiej pod numerem 12 615 29 13."

Czytaj też:

>>> Kraków: Lekarze ze szpitala Narutowicza przez pomyłkę wycięli pacjentce zdrowy organ

>>> Masz przeje..." - taką wiadomość z szantażem dostało dziś tysiące Polaków. Czy jest się czego obawiać? Sprawdźcie szczegóły!

Zobacz TO WIDEO:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki