Działają tylko od dwóch tygodni, a już znaleźli domy dla dziesięciu czworonogów. Grupa "Sos - psy - Kraków i okolice" ma na Facebooku ponad dwa tysiące członków.
- Podjęłam tę inicjatywę z powodu braku szybkich reakcji straży miejskiej - mówi Lea Pradziński, założycielka grupy. Jej członkowie czekają na sygnały o bezdomnych, czy krzywdzonych czworonogach. Jak zapewniają, są w kontakcie ze schroniskami, nie działają poza prawem.
Polecany artykuł:
- Naszą maskotką jest pies, który dostał ksywę Sopel. Jest to trochę absurdalne imię, ponieważ pies spędził dwa tygodnie w śniegu. Historia wyglądała następująco: zadzwoniła do mnie pani, że szczeniak od sylwestra śpi w śniegu i nikt z tamtejszej wsi nie chce się nim zająć. Pies był kopany, szczuty. Na całą wieś zajęła się nim tylko jedna starsza pani. Jednak nie mogła go wziąć do domu - opowiada Lea Pradziński. - Ja go zabrałam. Teraz Sopel przebywa w domu tymczasowym, który być może będzie domem stałym - dodaje.
Grupa na razie nieformalna, ale jej członkowie już niebawem mają zamiar stworzyć stowarzyszenie lub fundację.
- Jeżeli widzą państwo psa, który ewidentnie jest zbłąkany, porzucony, cierpi, czy jest potrącony, albo jeżeli są państwo świadkami znęcania się nad zwierzętami, a nie chcą państwo tego zgłosić organom za to odpowiedzialnym, bo chcą państwo być anonimowi, to proszę dzwonić pod numer 531 620 226 - mówi założycielka grupy.
>>> Ptasia grypa w Krakowie: Zakaz handlu mięsem i jajami na targach, maty dezynfekcyjne na ulicach
Więcej w materiale Kuby Paducha, reportera Radia ESKA: