- To obszar około 500 metrów kwadratowych. Ujawniliśmy szczątki, a także to, że w tym miejscu została nawieziona ziemia. Szczątki rozrzucone były w bezładzie - mówi prezes Fundacji Niezłomni Wojciech Łuczak.
Zanim przystąpiono do prac archeologicznych obszar został przebadany za pomocą georadaru. Miejsce, gdzie odkryto szczątki wskazała anonimowa osoba podczas jednej z kwest fundacji na Cmentarzu Rakowickim w listopadzie 2015 roku. - Podszedł do nas starszy pan, powiedział, że jest Powstańcem Warszawskim i ma informację gdzie byli pochowani żołnierze wyklęci, niezłomni. Powiedział, że wie to od znajomego, który był ubekiem. Nie chciał się przedstawić, ani dać żadnych namiarów na siebie. Powiedział, że się boi, gdyż jak stwierdził ubecja nadal czuwa - mówi Maria Szlezynger z Fundacji Niezłomni.
Śledztwo w tej sprawie przejął Instytut Pamięci Narodowej. Na razie nie ma pewności, że szczątki należą do żołnierzy antykomunistycznego podziemia. Proces ustalania tożsamości potrwa. Szczątki mogą jednak należeć do trzech żołnierzy drugiego zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, zamordowanych przez komunistów po drugiej wojnie światowej.
Fundacja Niezłomni w ciągu 2 lat w różnych częściach Polski odnalazła miejsca pochówków 22 żołnierzy antykomunistycznego podziemia.
Posłuchaj materiału Pawła Chudzio, dziennikarza radia Eska:
Podcasty
Playlisty tematyczne
