Szczurów jest coraz więcej i robią się coraz bardziej zuchwałe. Pojawiają się na Plantach, w różnych parkach. Ostatnio mieszkańcy narzekają, że na gryzonie można się natknąć na placu Szczepańskim.
Radny Jakub Kosek zarzuca miastu brak konkretnych kroków w tej sprawie. - Po zwykłych interwencjach miasto nie kwapiło się do jakichś przełomowych działań, czy też innych zdecydowanych propozycji rozwiązania problemu - mówi.
Problem jest poważny. - Kraków jest w absolutnej czołówce europejskiej jeśli chodzi o liczbę szczurów. Mamy ich w naszym pięknym mieście około trzy miliony. Po Paryżu jesteśmy drugim miastem w Europie tak zaszczurzonym - mówi Ewa Kukawka, właścicielka firmy deratyzacyjnej.
Czytaj też: Po Krakowie grasują dziki!
Posłuchaj materiału Marcina Kozielskiego, reportera Radia ESKA: