- Chodzi o krótkie odcinki, na przykład połączenie Błoń z bulwarami wiślanymi: to jest siedemset metrów - tłumaczy Łoginow.
Kilka dni temu przedstawiciele rolkarzy spotkali się z Zarządem Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Jak mówi Michał Pyclik z ZIKiT-u, urzędnicy są teraz na etapie analizy zgłoszonych pomysłów.
Jednym z możliwych rozwiązań jest wprowadzenie w niektórych obszarach stref zamieszkania. - Takie strefy, np. w rejonie ul. Kasztelańskiej, oznaczałyby że rolkarze będą mogli bezpiecznie i zgodnie z przepisami poruszać się jezdnią. To jest rozwiązanie, które nic nie kosztuje, bo to kwestia znaku i projektu - tłumaczy Pyclik. Innym rozwiązaniem są zwykłe bieżące remonty. - To się już dzieje, bo nawierzchnia na kilku chodnikach została zamieniona na asfaltową - mówi.
Ostatnia opcja jest nieco bardziej wymagająca. - Część tras, które proponują rolkarze, to są zadania inwestycyjne, wymagające przebudowania przestrzeni. Zadeklarowaliśmy, że będziemy zgłaszali takie zadania do budżetu. Jeżeli pojawią się takie zadania w budżecie, wtedy będziemy mogli je realizować - zapewnia ZIKiT.
Posłuchaj materiału Kuby Paducha, reportera Radia ESKA: