Bon energetyczny to nowe świadczenie, które ma wejść w życie jeszcze w 2024 roku
Dodatek energetyczny funkcjonuje aktualnie jako dodatek osłonowy. Wnioski o niego można składać do 30 kwietnia 2024 roku do gminy właściwej ze względu na miejsce zamieszkania. Wypłata pieniędzy w ramach dodatku osłonowego nastąpi do 30 czerwca tego roku. Środki wypłacą gminy, które otrzymają dotacje z budżetu państwa. Pytanie jednak, co będzie po 30 czerwca, tym bardziej, że rząd planuje odmrożenie cen prądu. Jeżeli doszłoby do pełnego odmrożenia cen, to od lipca 2024 roku gospodarstwa domowe korzystające z taryf regulowanych przeszłyby z cen zamrożonych, czyli na poziomie 412 zł/MWh lub z ceny maksymalnej 693 zł/MWh, na ceny taryfowe na poziomie zatwierdzonym na 2024 rok, czyli na stawki powyżej 700 zł/MWh, mówił niedawno Rafał Gawin, prezes Urzędu Regulacji Energetyki w portalu wnp.pl. To byłby ogromny cios w portfele Polaków. Ministra klimatu, Paulina Henning-Kloska, w rozmowie z "Faktem" zapowiedziała jednak pomoc dla osób najuboższych energetycznie. Mowa o nowym świadczeniu, którym ma być bon energetyczny. Co więcej o nim wiadomo?
Wyższe będą nie tylko ceny jedzenia, ale też rachunki za prąd?
Ministra klimatu w rozmowie z gazetą podkreśliła, że rząd chce odmrozić ceny prądu, ale tak, żeby to nie było odczuwalne dla społeczeństwa. Ministra Henning-Kloska uszczegółowiła, że od lipca tego roku możemy się spodziewać średniego wzrostu rachunków o ok. 30 zł na miesiąc. Powołała się na dużo niższą inflację oraz na to, że dotychczas i tak dopłacaliśmy do zamrożonych cen prądu z naszych podatków. Osoby w najcięższej sytuacji mają być natomiast objęte nowym świadczeniem, czyli bonem energetycznym. Ile wyniesie bon energetyczny, od kiedy będzie można składać o niego wnioski i jakie warunki trzeba będzie spełniać, aby go dostać? Tych szczegółów na razie nie ujawniła. Proszę pozwolić zakończyć nam konsultacje międzyresortowe, powiedziała w rozmowie z Justyną Węcek.