Na 17 nowych łóżek 12 zostało zajętych od razu. Tak wyglądał piątek w krakowskim szpitalu tymczasowym w Centrum Urazowym Medycyny Ratunkowej i Katastrof. Liczby łóżek dla pacjentów z koronawirusem są w krakowskich szpitalach zwiększane codziennie, ale jest ich nadal za mało. Sytuację mogłoby poprawić uruchomienie drugiego szpitala tymczasowego w hali EXPO, ale chwilowo nie ma takich planów.
My traktujemy ten szpital jako naszą żelazna rezerwę. Też podkreślmy, że ten szpital pełni aktualnie potężną rolę w procesie szczepień. Przekazywał nam ostatnio pan prezes Asztabski, że są takie dni, że nawet 800 osób jest szczepionych, więc to jest bardzo istotne - mówi rzeczniczka Wojewody Małopolski Joanna Paździo.
Szpital Żeromskiego posiada 40 łóżek dla dorosłych, 30 na oddziale zakaźnym dla dzieci oraz 8 respiratorowych dla dorosłych. W tej chwili szykowanych jest kolejnych 26 dla dorosłych, ale trudno powiedzieć na jak długo to wystarczy.
Jeżeli się zdarza jakaś, że tak powiem "dziura" w obłożeniu, to ona trwa kilka godzin. To znaczy, że jeżeli uda nam się kogoś wypisać, albo nie daj Boże ktoś umrze, no to na to łóżko my mamy pacjenta, który już czeka. Nie ma czegoś takiego żebyśmy mieli wolne łóżka - mówi dyrektor Szpitala Żeromskiego Jerzy Friediger.
Władze wojewódzkie szacują, że liczba nowych zakażeń między 8 a 12 marca wzrosła około trzykrotnie. Z blisko 500 do ponad 1300.