Nawet o 20 procent spada zrozumiałość mowy, gdy używamy przyłbicy. To zaskakujący wyniki - komentują naukowcy. Jak twierdzą spodziewali się zmian w zrozumieniu, ale nie aż takich.
Badania polegały na tym, że źródło dźwięku, czyli sztuczne usta, generowały sygnał. Nakładaliśmy różne rodzaje maseczek i przyłbic. Najgorsze wyniki uzyskaliśmy dla przyłbic. Spadek zrozumiałości mowy to ponad 20 procent. Dla maseczek jednorazowych ta wartość mowy była dobra. A o dziesięć procent spadła przy zastosowaniu maseczek specjalistycznych - komentuje Adam Pilch z wydziału Inżynierii Mechanicznej i Robotyki AGH.
Duży wpływ na wyniki miała też lokalizacja mikrofonu. Okazuje się, że mowa w maseczce jest bardziej zrozumiała na wprost rozmówcy, natomiast w przyłbicy wyższą zrozumiałość mowy uzyskano ustawiając odbiornik pod kątem 45 stopni względem głośnika.
Projekt uzupełniono też drugą częścią badań, czyli ankietą. Studentki nagrały zdania z Korpusu Mowy Polskiej, które charakteryzują się dużą różnorodnością fonetyczną. Część zdania została nagrana w maseczce, część bez, a część w przyłbicy.
Później te nagrania rozesłałyśmy do 61 osób, żeby ocenili, które są najbardziej zrozumiałe. Zdecydowanie większość badanych wybrała zdanie wypowiedziane bez żadnej osłony. Dużo osób wskazało też zdanie z maseczką. Zdań wypowiedzianych w przyłbicy nie wybrał nikt - mówi Emilia Puchała jedna z autorek badań.