Zwłaszcza na wschodniej ścianie województwa brakuje betoniarzy i zbrojarzy.

Niemal w całym województwie brakuje cieśli i stolarzy budowlanych.

Niemal w całym województwie brakuje elektryków, elektromechaników i elektromonterów.

W Małopolsce są bardzo duże braki kierowców autobusów.

Jeszcze bardziej niż kierowców autobusów brakuje kierowców ciężarówek i ciągników siodłowych. Największe zapotrzebowanie jest w powiatach suskim, miechowskim, prochowickim oraz w Nowym Sączu.

W centralnej Małopolsce brakuje krawców i pracowników produkcji odzieży.

W Małopolsce brakuje lekarzy. Największe zapotrzebowanie jest w powiatach bocheńskim, brzeskim i limanowskim.

W Małopolsce brakuje operatorów i mechaników.

W całej Małopolsce brakuje spawaczy.

W Małopolsce brakuje robotników budowlanych. Największe zapotrzebowanie na tych specjalistów jest w Krakowie.

W Małopolsce jest ogromne zapotrzebowanie na pielęgniarki i położne.

W Małopolsce jest duża nadwyżka dziennikarza i redaktorów. Rynek jest przesycony zwłaszcza w Krakowie, gdzie kilka uczelnim oferuje ten kierunek studiów.

Co ciekawe, w niektórych częściach Małopolsce brakuje personelu sprzątającego. Zapotrzebowanie widać w powiecie olkuskim, proszowickim i nowosądeckim. Za to nadwyżka jest w powiecie krakowskim.

W Małopolsce jest potężna nadwyżka ekonomistów. Osobom po tych studiach może być ciężko znaleźć pracę w naszym regionie.