Utworzenie nowego departamentu zapowiedział w Krakowie Główny Inspektor Ochrony Środowiska Paweł Ciećko. Do tej pory w GIOŚ działał zespół, który zajmował się śledzeniem nieleganych działań związanych ze środowiskiem. "Departament to krok dalej" - mówi Paweł Ciećko.
- Ten nowy departament będzie miał wyspecjalizowaną kadrę, jak na przykład policjanci i strażacy, którzy zakończyli swoją służbę. Oni najlepiej widzą, jak wygląda ten świat. W nowym departamencie będą mogli kontynuować swoją służbę, ale skupiając się już tylko na walce z przestępczością przeciwko środowisku - dodaje Ciećko.
Na utworzenie departamentu do spraw zwalczania przestępczości przeciwko środowisku wyraziło już zgodę Ministerstwo Klimatu. Nowa jednostka prawdopodobnie rozpocznie pracę w lipcu.
Utworzenie nowego ciała w Głównym Inspektoracie Ochrony Środowiska nastąpiło po oskarżeniu 41 jeden osób, które najpewniej były związane ze skawińską spółką Clif.
13 maja Prokuratura Okręgowa w Krakowie skierowała do Sądu Okręgowego w Krakowie akt oskarżenia w sprawie nielegalnego obrotu niebezpiecznymi odpadami. Oskarżonych jest 41 osób, które - zdaniem prokuratury - tworzyły lub uczestniczyły w działaniach zorganizowanej grupy przestępczej.
W 2019 roku Małopolski Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa w ramach działalności spółki Cliff. Przestępstwo miało polegać na nieodpowiednim składowaniu odpadów, które były niebezpieczne zarówno dla zdrowia ludzi, zwierząt, jak i środowiska w ogóle.
Jak poinformowała krakowska prokuratura, nielegalną działalnością kierował Andrzej N., który miał sprzedać usługi odbioru i zagospodarowania odpadów o wartości ponad 23 milionów złotych. Zdaniem śledczych, Andrzej N. od samego początku miał zamiar porzucić odpady w nieodpowiednich miejscach, żeby uniknąć kosztów ich unieszkodliwienia. Ustalono, że od 2017 roku spółka Cliff pozyskała 56 tysięcy ton odpadów, z czego zutylizowanych zostało ich zaledwie 760 ton.