Inwestor chce zbudować osiedle na terenie osuwiskowym. Wsparcie znalazł w lokalnej parafii?

Osiedle na pokopalnianym terenie osuwiskowym? Inwestor szuka poparcia tego pomysłu

Pomysł inwestora, który kupił teren dawnej kopalni iłów w Zesławicach, dotyczący wybudowania tam kilkudziesięciu bloków, pojawił się już przed dwoma laty. Nie zezwalał na to jednak miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Według Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Miasta Krakowa jest to obszar osuwiskowy, który powinien być terenem zielonym. Okazuje się, że temat budowy osiedla składającego się z aż 70 bloków znów powrócił, a inwestor poszukuje zwolenników tego pomysłu. Co ciekawe, radny Łukasz Sęk poinformował, że inwestor namówił księdza z parafii, która ma otrzymać wsparcie, aby popierał ten pomysł wśród mieszkańców.

- Wiem od mieszkańców, że ksiądz chodząc po kolędzie, ale nie tylko, roztacza wizję, że można poprzeć tę inicjatywę i że bloki w tym miejscu nie są wcale złe. Tymczasem to miejsce zupełnie nie nadaje się na budowę osiedla. Według Studium ten obszar przeznaczony jest pod teren zieleni nieurządzonej i niezabudowanej. Poza tym również w zatwierdzonym projekcie rekultywacji starej kopalni jest zapis, że miała ona przebiegać w kierunku urządzenia terenu zielonego - powiedział nam radny Miasta Krakowa, Łukasz Sęk.

Radny dodał, że mowa jest o osiedlu większym niż Osiedle Avia w krakowskich Czyżynach.

- Próba budowy tam tak ogromnego osiedla - bo to nie są dwa, trzy bloki, tylko siedemdziesiąt - nie powinna wchodzić w grę. Jest tam zagrożenie osuwiskowe, nie ma tak obsługi komunikacyjnej. Blok na osiedlu Petofiego, który jest na wzgórzu, już kilkukrotnie był wzmacniany, cały czas jest tam problem z osuwaniem się ziemi. Co więcej, po wykarczowaniu zieleni przez inwestora widać, jak ta ziemia pracuje - skomentował w rozmowie z nami Łukasz Sęk.

Na prośbę mieszkańców Łukasz Sęk złożył interpelację w sprawie pomysłu budowy 70 bloków do prezydenta Krakowa, Jacka Majchrowskiego.

W drugiej połowie 2022 roku do mieszkańców os. Na Stoku i os. Na Wzgórzach trafiła ankieta z pytaniami jakie mają potrzeby, co chcieliby żeby wybudowano na osiedlu itp. Ankieta była dystrybuowana na zlecenie właścicieli terenu po kopalni w Zesławicach. Mieszkańcy informują także o innych działaniach inwestora, głównie PRowych, które mają przysporzyć inwestycji zwolenników (...) - pisze radny w interpelacji.

Dowiedzieliśmy się, że parafia, która ma być zaangażowana w forsowanie poparcia dla budowy osiedla na terenie zagrożonym osuwiskami, to Kościół św. Stanisława BM w Krakowie - Kantorowicach. Poprosiliśmy o komentarz proboszcza. Potwierdził on, że przedstawiciel Spółki Zesławice kontaktował się z nim. Na pytanie, czy to prawda, że parafia otrzymała wsparcie finansowe od Spółki proboszcz nie zaprzeczył, nazywając to "darowizną".

- Tak, pytałem mieszkańców o to, czy popierają ten pomysł. Jest różnie, jedni są zachwyceni, drudzy mniej, ale ogólnie opinia jest pozytywna. Oprócz bloków ma tam powstać też szkoła, przedszkole, żłobek. Moje osobiste zdanie też jest pozytywne. Co do wsparcia od Spółki Zesławice - Kościół żyje z ludzi, którzy wspierają parafię. Otrzymaliśmy darowiznę, ale nie za poparcie pomysłu dotyczącego budowy. To pogłoski, a pogłoski są nie zawsze zgodne z prawdą. Ta Spółka jest fundatorem wielu instytucji. Każdy ma prawo być sponsorem parafii. Nasi parafianie wiedzą, że Spółka coś dla nas ufundowała - powiedział nam proboszcz kościoła św. Stanisława BM w Krakowie-Kantorowicach.

Właścicielem terenu jest Spółka Zesławice, a jej udziałowcem m. in. Grand Depot z Zabrza. W celu uzyskania komentarza wielokrotnie próbowaliśmy nawiązać kontakt telefoniczny z inwestorem, niestety bezskutecznie. Wystosowaliśmy także mailową prośbę o wypowiedź w temacie planów zagospodarowania terenów dawnej kopalni iłów w Zesławicach. Obecnie czekamy na odpowiedź.