"Godziny ciszy" w krakowskim centrum handlowym. Obiekt wychodzi naprzeciw osobom na spektrum autyzmu

Centrum handlowe Nowe Czyżyny wprowadza "godziny ciszy"

Nadmiar bodźców to poważny problem dla osób będących na spektrum autyzmu oraz z zaburzeniami sensorycznymi. Mocne światło oraz głośna muzyka stanowi poważne utrudnienie podczas tak prozaicznych czynności, jak robienie zakupów. Dlatego przedstawiciele centrum handlowego Nowe Czyżyny postanowili wyjść naprzeciw klientom ze szczególnymi potrzebami. W tym celu wprowadzono "godziny ciszy". W tym czasie wyłączona będzie muzyka, komunikaty głosowe oraz spoty reklamowe. Dodatkowo w niektórych sklepach oraz na pasażu zostanie przytłumione światło.

— Jesteśmy rodzinnym centrum handlowym, które klienci chętnie odwiedzają z dziećmi, dlatego tego typu rozwiązanie jest dla nas naturalnym krokiem. Zależy nam bowiem na tym, aby być miejscem świadomym szczególnych potrzeb klienta z neuroróżnorodnością, a przez to otwartym na każdego. „Godziny ciszy” znacząco podnoszą komfort wizyt osób w spektrum autyzmu i z zaburzeniami sensorycznymi, jak również osób cierpiących np. na migrenowe bóle głowy. To gest, poprzez który chcemy ułatwić tym osobom shopping, ale także korzystanie z innych przyjemności, jakie oferuje centrum. „Godziny” są więc dla nas ważnym elementem inkluzywności — powiedziała Anna Brzozowska, marketing manager w CH Nowe Czyżyny.

Kiedy będą "godziny ciszy" w Nowych Czyżynach?

Jak poinformowali przedstawiciele centrum handlowego, „godziny ciszy” obowiązywać będą w każdy wtorek w godzinach między 9.00 a 11.00 oraz w każdą sobotę między 19.00 a 21.00. Ponadto dla osób ze szczególnymi potrzebami uruchomiono na terenie obiektu wypożyczalnię słuchawek wyciszających. Klienci Nowych Czyżyn będą mogli pożyczyć je za darmo, wystarczy zgłosić się do ochrony, którą można spotkać na terenie obiektu.

— W działalności centrów handlowych ważne jest to, aby stale eliminować przeszkody, które różnym grupom mogą utrudniać zakupy, a tym samym tworzyć pozytywne doświadczenie zakupowe. To pole, na którym w ostatnich latach staramy się zmieniać coraz więcej, podążając za kierunkiem, jaki wyznacza rynek, ale także szukając własnych rozwiązań — dodała Anna Brzozowska.

Namioty przed sklepem, szał na ręczniki, dzieci śpiące w kulkach. Tak wyglądało otwarcie Ikei w Krakowie w latach 90.: