Szczur

i

Autor: wirestock, designed by Freepik, freepik.com

Wiadomości

Szczury w mieszkaniach i na balkonach. Mieszkańcy Krakowa mają dość

2024-11-04 15:39

Szczury stały się prawdziwym utrapieniem dla mieszkańców krakowskiej Krowodrzy. Z ich relacji wynika, że gryzonie mają wchodzić na balkony, a nawet do mieszkań, uniemożliwiając codzienne funkcjonowanie. Problem dotyczy również rejonu ul. Pielęgniarek, w którego sąsiedztwie zlokalizowany jest Szpital Miejski im. Gabriela Narutowicza. W opisywanej sprawie interweniował przewodniczący Rady Miasta Krakowa Jakub Kosek. "Deratyzacja na terenach zielonych nic nie da, jeśli nie przeprowadzi się jej w budynkach czy wiatach" – informuje Zarząd Zieleni Miejskiej.

Kraków. Plaga szczurów na Krowodrzy. Gryzonie wchodzą nawet do mieszkań

Szczury to prawdziwa zmora polskich miast. Populacja tych gryzoni nad Wisłą liczy, według różnych źródeł nawet kilkanaście milionów osobników. Problem ten nie omija Krakowa, a zwłaszcza mieszkańców Krowodrzy, którzy w ostatnim czasie mają do czynienia z prawdziwą plagą szczurów. Interpelację do prezydenta Krakowa skierował w tej sprawie przewodniczący Rady Miasta Jakub Kosek, który domaga się podjęcia natychmiastowych działań. Z treści pisma wynika, że problem dotyczy dzielnicy Krowodrza, w szczególności ulic Pielęgniarek, Zdrowej, Siemaszki i Reja.

Mieszkańcy zgłaszają liczne problemy związane z obecnością tych gryzoni, które stają się coraz bardziej uciążliwe i niebezpieczne – pisze Jakub Kosek.

Gryzonie bytują obecnie nie tylko na zewnątrz, ale mają przedostawać się na balkony czy nawet do mieszkań, co uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Radny Kosek zaznacza, że problem ten ma szczególne znaczenie w kontekście Szpitala Miejskiego im. Gabriela Narutowicza, położonego w bliskim sąsiedztwie ul. Pielęgniarek.

W ostatnim czasie w tym rejonie prowadzona była deratyzacja, jednak sytuacja nie uległa poprawie – wprost przeciwnie, problemy zaczynają się nasilać.

Zgłoszenia te otrzymywałem od mieszkańców. Głosy te co jakiś czas się powtarzają i nasiliły się po rozpoczęciu budowy tramwaju na Górkę Narodową. Były tam stare ogródki działkowe, gdzie część gryzoni zapewne bytowała, a następnie przeniosła się gdzieś indziej. Najwyraźniej mają się dość dobrze, bo na Krowodrzy prawdopodobnie rozmnożyły się ponad miarę. Być może obecne czynności związane z deratyzacją są niewystarczające. Zjawisko jest problematyczne. Jeśli szczury są widoczne na ulicach to znaczy, że jest ich zdecydowanie więcej – mówi przewodniczący RMK Jakub Kosek.  

Jakie rozwiązania może zastosować miasto?

Problem dotyczy całego Krakowa, jestem o tym przekonany. Są miejsca, gdzie jest lepiej i gorzej. Miasto powinno rozpocząć współpracę z uczelniami w tym zakresie, aby zastanowić się, jak skutecznie przeciwdziałać problemowi. Może są sposoby, które pozwolą na zmniejszenie populacji przez rozwiązania ograniczające rozmnażanie – dodaje.

W tej sprawie skontaktowaliśmy się z Zarządem Zieleni Miejskiej w Krakowie.

Co do deratyzacji, sprawa wygląda następująco. Zarząd Zieleni Miejskiej ma stałe punkty, lokalizacje, a także okresy roku, w których prowadzimy takie działania. Jeżeli jest problem, to są również zlecenia dodatkowe. Jeżeli takowe mamy, to przeprowadzamy deratyzację, natomiast mówimy o deratyzacji na terenach zieleni. ZZM nie wykonuje tej czynności na terenie całego miasta. Jak wiemy, szczury ciągną do jedzenia, które znajduje się np. w wiatach śmietnikowych. Jak już ją opuszczą, wracają np. na tereny zielone. Jeżeli nie ma w tym zakresie współdziałania, to ciężko zmierzyć się z problemem. Deratyzacja jest także obowiązkiem zarządców budynków czy spółdzielni mieszkaniowych. Na terenach zielonych przeprowadzamy ją zgodnie z uchwałą – informuje Aleksandra Mikolaszek z ZZM.

Co zrobić, aby nie ułatwiać życia gryzoniom?

Ciężko określić, jaka jest skala problemu. Nie mierzymy populacji szczurów. Reagujemy na zgłoszenia. Gryzoni jest sporo, jeżeli kiedyś deratyzacja prowadzona była sezonowo, tak teraz wypada prowadzić ją całorocznie. Rzeczywiście, oprócz sezonowej deratyzacji wykonujemy dodatkowe zlecenia niemal przez cały rok. Staramy się także edukować i przypominać, że np. wysypywanie jedzenia dla ptaków służy niestety szczurom. To także niezabezpieczanie śmietników. Nie można powiedzieć, że problemu nie ma, ale jest potrzebne współdziałanie. Deratyzacja na terenach zielonych nic nie da, jeśli nie przeprowadzi się jej w budynkach czy wiatach – tłumaczy przedstawicielka ZZM.

Kraków Radio ESKA Google News
Autor:

Kwesta na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Anna Dymna i Jerzy Fedorowicz zbierali środki na rzecz ratowania zabytkowych nagrobków

Express Biedrzyckiej - Tomasz Piątek | 2024 11 04