Mumia

i

Autor: Shvets Anna, pexels.com

WYWIAD

Krakowscy naukowcy dokonali przełomu. Wiemy, jak pachnie mumia i "Dama z łasiczką"!

2025-02-19 17:55

Ostatnio media obiegła wiadomość o przełomowych badaniach międzynarodowego zespołu naukowców, którzy jako pierwsi w historii poddali analizie zapach egipskich mumii. Dzięki wykorzystaniu nowoczesnych technik sensorycznych i chemicznych uzyskano w ten sposób cenne informacje na temat m.in. starożytnej praktyki balsamacji. W zespole badawczym, który tego dokonał, znalazł się prof. Tomasz Sawoszczuk z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. W rozmowie z nami polski naukowiec opowiedział o swojej pracy i zdradził nie tylko, jak pachnie mumia, ale też "Dama z łasiczką". Niewykluczone, że niebawem wszyscy będziemy mogli się o tym przekonać "na własnym nosie".

Przełomowe badania krakowskich naukowców. Jak pachną mumie?

Międzynarodowy zespół naukowców w ramach projektu Odotheka przeprowadził w Muzeum Egipskim w Kairze przełomowe badania nad mumiami. Po raz pierwszy w historii podjęto się zbadania zapachu zabalsamowanych ciał. Zastosowanie nowoczesnych technik sensorycznych i chemicznych pozwoliło zarówno na poszerzenie wiedzy na temat starożytnej praktyk zabezpieczania zwłok przed rozkładem, jak i dostarczyło nowych informacji na temat zabiegów konserwatorskich stosowanych w egipskich muzeach. O tym niewątpliwym sukcesie naukowym rozpisywały się media na całym świecie. Wśród badaczy, którzy dokonali przełomu, znalazł się profesor Tomasz Sawoszczuk z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Jak wygląda analiza zapachu? Jakie inne obiekty oprócz mumii zostały przebadane? Czy będziemy mieli kiedyś szansę powąchać obraz "Leonarda da Vinci"? O tym porozmawialiśmy z krakowskim naukowcem.

Kilka dni temu Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie ogłosił, że w ramach międzynarodowego projektu Odotheka przeprowadzono przełomowe badania nad zapachem mumii. Zacznijmy więc od samego projektu. Czego on dotyczy?

Projekt Odohteka jest finansowany przez Narodowe Centrum Nauki, realizowany wspólnie z grupą badawczą z Wydziału Chemii Uniwersytetu w Lublanie. Dotyczy on badania, ale również rekonstrukcji zapachów obiektów zabytkowych. Przy czym chodzi nam o rekonstrukcję zapachu obiektu i zbadanie zapachu samego obiektu, a nie zapachu kontekstu, który mamy w obiekcie, czyli gdybyśmy mieli np. obraz z bukietem kwiatów, to odtwarzamy nadal zapach samego obrazu, a nie zapach bukietu kwiatów w tym przypadku.

Jakimi technikami bada się zapach? Co jest potrzebne, żeby to zrobić?

Oczywiście nigdy nie mamy pozwolenia od konserwatorów i kuratorów, żeby dotknąć obiekt muzealny, natomiast tuż znad jego powierzchni zbieramy jego zapach do tzw. rurek sorpcyjnych. To jest mała, stalowa rurka wypełniona sorbentem, który wyłapuje nam zapach na swoją powierzchnię. Możemy to porównać do sytuacji ze stacji benzynowej. W momencie jak się rozleje czasami paliwo, to jest rozrzucany wówczas taki różowy sorbent i on wyłapuje paliwo. My używamy czegoś podobnego do wyłapywania zapachu. Następnie transportujemy tak uwięziony zapach do laboratorium i w laboratoriach - równolegle w Lublanie oraz na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie - uwalniamy go z rurki, a następnie rozdzielamy w chromatografie gazowym na poszczególne składniki. Połowa tej próbki trafia do spektrometru masowego, który pozwala nam zidentyfikować związek chemiczny. Druga połowa natomiast w trakcie analizy trafia do naszego nosa, do tzw. przystawki olfaktometrycznej i my jesteśmy w stanie nazwać zapach, który właśnie wyczuwamy. Dzięki tej podwojonej informacji, czyli takiej czysto technicznej z urządzenia oraz takiej, która pochodzi z ludzkiego nosa, jesteśmy w stanie odtworzyć zapach.

O projekcie Odotheka mówi się głośno w kontekście badania zapachu mumii, ale to nie był pierwszy obiekt, którym się zajęliście. Pierwsza była "Dama z Gronostajem" Leonarda da Vinci.

Tak, pierwszym wskazanym w projekcie obiektem do zbadania było dzieło Leonardo da Vinci. Przede wszystkim ze względu na jego wartość dla polskiego dziedzictwa narodowego, ale również ze względu na fakt, że obraz jest eksponowany w gablocie, więc zwiedzający nie mają dostępu do jego zapachu. Tutaj mieliśmy głównie na uwadze osoby niedowidzące i niewidome, dla których ta dodatkowa informacja jest bardzo ważna. Jeśli chodzi o zapach "Damy z gronostajem" to jest on wynikiem tego, jakie materiały zostały użyte do wykonania dzieła, czyli mamy deskę orzechową, ale również farby olejne i werniksy, które są na jej powierzchni. Przy czym trzeba podkreślić, że zapach, który odtworzyliśmy, to jest zapach obiektu tu i teraz. To nie jest historyczny zapach, który obraz miał po tym, jak Leonardo da Vinci skończył go malować, tylko obiekt ma swoją historię, przechodził przez różne miejsca, więc zapach też się zmieniał. To, co my badamy w przypadku obiektów zabytkowych, to zapach współczesny, który chcemy zachować dla potomnych. Obecnie wraz ze stroną słoweńską podejmujemy działania, żeby przekonać UNESCO do tego, że zapach obiektu zabytkowego jest również elementem jego dziedzictwa.

W przypadku "Damy z gronostajem" wyczuwalna jest nuta deski orzechowej. Teraz zajęliście się mumiami. Jak wyglądały badania i jak pachnie mumia?

W przypadku badań mumii włączyła się w nie również Wielka Brytania, a dokładniej Cecylia z Uniwersytetu College of London. Nieodzownym elementem byli także konserwatorzy i dyrektor Muzeum Egipskiego w Kairze. Oprócz tego, że zrobiliśmy badania zapachowe, przeprowadziliśmy badania mikrobiologiczne. Jeśli chodzi o zapach mumii, to osoby, które brały udział w badaniu sensorycznym, mówiły o zapachach słodkich, ostrawych, drewnianych. Możemy je skojarzyć z balsamami i innymi związkami chemicznymi, które były używane do balsamowania.

Kraków Radio ESKA Google News
Autor:

Co po "Damie z Gronostajem" i mumiach? Jakie są Wasze dalsze plany?

Skończyliśmy badania aktu hołdu pruskiego, który jest obiektem na pergaminie, ale też balsamu z lat dwudziestych firmy Miraculum, znajdującego się w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie, który wygrał złoty medal za najlepszy kosmetyk na targach paryskich. Przebadaliśmy też "Herbarium" Szapocznikowej. Są to polimerowe odlewy ciała syna artystki. Mieliśmy okazję poznać też zapach "Dziewczynki z chryzantemami" Olgi Boznańskiej.

Czy planowane jest jakieś upublicznienie tych zapachów? Czy w muzeach będą dostępne próbki, żeby zwiedzający mogli dzieło powąchać?

Jednym z założeń projektu Odohteka jest stworzenie biblioteki, w której będzie zdeponowany przepis na to, jak odtworzyć dany zapach, ale również cała narracja historyczna o obiekcie i narracja o historii zapachu tego obiektu. To będzie ogólnodostępna biblioteka, którą w czasie będziemy rozbudowywać. Oczywiście będzie ona udostępniona również muzeum, które udostępniły nam z kolei obiekt do badań. I to już po stronie muzeum będzie decyzja, czy zechcą u siebie eksponować zapach obiektu, czy też nie.

Kiedy będziemy mogli skorzystać już z tej biblioteki?

Ja myślę, że całość projektu zakończymy do końca tego roku i ta biblioteka będzie wówczas udostępniona.

Wizyta króla Karola III w Krakowie

Chałupa w Krzyszkowicach. Niezwykła przeprowadzka zabytkowego domu z zakopianki do Nowej Huty

Te dzieła sztuki znajdują się w Krakowie. Sprawdź, czy znasz je wszystkie!
Pytanie 1 z 12
Zaczynamy najłatwiej jak się da. Dzieło ze zdjęcia, które możemy podziwiać w Muzeum Czartoryskich, to:
Dama z gronostajem