Niecałe 600 dni zostało do wejścia w życie uchwały antysmogowej dla Małopolski. Z tego względu miasto Kraków wspólnie z 14 sąsiednimi gminami uruchomiło specjalną inicjatywę. W tak zwanym obwarzanku krakowskim wciąż jest około 23 tysięcy nieekologicznych pieców węglowych, które trzeba wymienić do stycznia 2023 roku. Potem każdy kolejny dzień będzie równoznaczny z mandatem do 500 złotych lub wezwanie do sądu, który może nałożyć grzywnę do 5 tysięcy złotych.
Postanowiliśmy przekazać 420 tysięcy w dwóch transzach dla wszystkich gmin na działalność promocyjną. Na informowanie mieszkańców po prostu o tym, co trzeba zrobić, jak trzeba zrobić i kiedy trzeba zrobić - mówi Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.
Jak podkreśla Andrzej Guła z Polskiego Alarmu Smogowego, doświadczenie Krakowa w likwidacji pieców węglowych jest zdaniem ekologów niezbędne by sprawę doprowadzić do końca.
My również przystępujemy do tej inicjatywy i bardzo cieszę się, że w ramach tej inicjatywy jest pełna wola i deklaracja, żeby raz na kwartał dziennikarzom i opinii publicznej przekazywać informacje o postępach w likwidacji tych 23 tysięcy pozostałych źródeł ciepła - mówi
Stowarzyszenie Metropolia Krakowska podkreśla, że obecnie są 3 źródła finansowania wymiany pieców: środki unijne, środki krajowe z Programu Czyste Powietrze oraz środki własne gmin. Przy 23 tysiącach kotłów do wymiany licząc koszt wymiany jednego w granicach 8 tysięcy to daje w sumie 184 miliony złotych.