W lokalu przy ulicy Wrocławskiej właścicielom udało się zgromadzić dziesiątki zabytkowych radioodbiorników, telefonów, a także kultowych konsol, które rozpalały wyobraźnię tych, których dzieciństwo przypadało na przełom lat 80. i 90.
Z elektroniką mamy do czynienia od wielu lat. Nasz rodzinny interes to był sklep elektroniczny. W tym lokalu powstało właśnie muzeum. Grzebało się. tych sprzętach, naprawiało, a także psuło. Powoli ta kolekcja rosła, aż uzbierało się tyle, by przekuć to w muzeum - mówi Łukasz Bazarnik, współwłaściciel Muzeum Elektroniki.
Muzeum to prawdziwa gratka dla miłośników analogowej audiotechniki. Można w nim znaleźć dziesiątki radioodbiorników, wzmacniaczy czy gramofonów spod znaku Unitry. To także mekka miłośników gier retro. Z myślą o nich przygotowanych zostało ok. 40 stanowisk z konsolami.
Właściwie bym powiedział, że mamy pojedynek dwóch bohaterów, bo z jednej strony mamy Super Mario, a z drugiej Sonica. Nie bez przyczyny jest to tak poukładane, bo po pierwsze pokazujemy obok siebie wszystkie generacje konsol, więc można zobaczyć, jak ta grafika zmieniała się na przestrzeni lat, ale też możemy porównać tych dwóch bohaterów i stwierdzić, który lepszy, który był bardziej grywalny, który był przyjemniejszy - stwierdza Łukasz Bazarnik.
Muzeum stawia też edukację. Na warsztatach seniorzy nauczą się korzystania z nowoczesnych technologii, a młodsi poznają tajniki działania urządzeń elektronicznych.