"Jeżeli nic się nie zmieni, to czeka nas koniec pediatrii w Polsce". Tak uważa kierownictwo Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Spotkali się w Szpitalu Dziecięcym w Krakowie Prokocimiu w związku z trwającym tam kryzysem zatrudnienia. Już 77 tamtejszych lekarzy specjalistów złożyło wypowiedzenia. Kolejnych 10 zamierza to zrobić.
Wycena świadczeń pediatrycznych jest za niska. Pierwszy nasz postulat jest podstawowy i bardzo prosty: natychmiastowe zwiększenie wyceny o 50% i rozpoczęcie rozmów merytorycznych nad prawidłową wyceną świadczeń uwzględniającą również wynagrodzenie personelu medycznego - mówi Przewodniczący OZZL Krzysztof Bukiel.
Podobna, choć nie aż tak drastyczna sytuacja dotyczy wszystkich uniwersyteckich szpitali dziecięcych w kraju. Tymczasem zdaniem związkowców resort zdrowia sprawę bagatelizuje.
Pan Minister wprost mówił, bo ja to słyszałem jakieś 3 tygodnie temu, że jest to problem lokalny i że on zostanie lokalnie rozwiązany. Natomiast ja to mówię absolutnie odpowiedzialnie: nie jest to problem lokalny. To jest problem wszystkich szpitali uniwersyteckich w kraju - mówi Przewodniczący OZZL Małopolska Piotr Watoła.
Lekarze szpitala w Prokocimiu mówią, że od pierwszego stycznia zamkną się cztery oddziały: pediatria, pulmonologia z alergologią, nefrologia oraz poradnia genetyki. Lekarze twierdzą, że nikt z Ministerstwa Zdrowia nie próbował się z nimi bezpośrednio kontaktować od początku kryzysu.
W środę w Pałacu Prezydenckim odbyło się spotkanie, na którym Prezydent Andrzej Duda, Premier Mateusz Morawiecki oraz Minister Zdrowia Adam Niedzielski zapowiedzieli, że w najbliższym czasie dwa miliardy złotych z Funduszu Medycznego zostanie przekazanych na program modernizacji i rozwoju szpitali oraz oddziałów pediatrycznych. Lekarze komentują, że nowe łóżka i tomografy nikomu się nie przydadzą, jeśli nie będzie nikt przy nich pracował.