Z magistrackich pism znikną między innymi sformułowania: "wzywa się", "uprasza się", "urząd zawiadamia". Te zwroty mają zastąpić prostsze i bardziej przyjazne dla mieszkańców słowa. Część pracowników przeszła już szkolenia pod okiem specjalistów z Uniwersytetu Wrocławskiego, którzy wzięli na warsztat urzędniczą nowomowę. Opracowany w magistracie dokument "Wytyczne tworzenia pism w Urzędzie Miasta Krakowa" napawa nadzieją. Urzędnicy mają pisać krótko i logicznie, a trudne słowa zastępować prostszymi odpowiednikami.
Zadanie okazało się jednak trudne. Nie wszystkie sformułowania można łatwo zastąpić. Trzeba było skonsultować się z prawnikami, czy oni się zgodzą na takie zmiany. Część zmian udało się przeforsować, żeby pisma dopuszczały możliwość najpierw wytłumaczenia, dlaczego do kogoś piszemy, a dopiero potem podawać podstawy prawne - mówi Bogusław Kośmider, zastępca prezydenta miasta.
W warsztatach brali udział między innymi pracownicy wydziału ewidencji pojazdów czy mieszkalnictwa, którzy najczęściej mają bezpośredni kontakt z mieszkańcami.