Nowe zasady budżetu obywatelskiego są wzorowane na schemacie przyjętym między innymi w Gdyni. Tyle, że miasto nad Bałtykiem szybko się z tych pomysłów wycofało. Kluczowa zmiana dotyczy projektów ogólnomiejskich. Zamiast zgłaszania swoich pomysłów i poddawania ich pod głosowanie, mieszkańcy będą mówić o pomysłach w czasie trwania "burzy mózgów". Później kilkadziesiąt osób będzie pracować nad tymi projektami. Będą to urzędnicy, radni i mieszkańcy wybrani przez prezydenta Jacka Majchrowskiego.
Budżet obywatelski na poziomie dzielnic zostanie bez zmian. Chodzi nam tylko o zmianę dla zadań ogólnomiejskich. Od dawna dużo projektów nie przechodzi przez weryfikację z przyczyn formalnych. Teraz dzięki współpracy z urzędnikami będzie można to zmienić - komentuje Michał Chrzanowski koordynator konsultacji.
Aktywiści i ambasadorzy budżetu obywatelskiego twierdzą, że ten pomysł to atak na bezstronność budżetu obywatelskiego.
Czas pandemii i sposób prezentacji tych propozycji budzi sprzeciw osób, które angażują się w budżet obywatelski. Nikt nie zapytał o to jaki jest ich pogląd na te propozycje, tylko ogłoszono pomysł. Ten został wypracowany w zaciszu urzędowych gabinetów. Te rozwiązania sprowadzają się do tego, że w projektach ogólnomiejskich będzie ograniczona możliwość składania projektów przez każdego mieszkańca. Aby ten pomysł był brany pod uwagę trzeba będzie wziąć udział w rozbudowanych warsztatach, gdzie grupa osób będzie oceniać pomysł - komentuje Łukasz Maślona ambasador budżetu obywatelskiego.
Propozycja nowego regulaminu teraz jest poddana konsultacjom społecznym. Mieszkańcy do 18 listopada mogą zgłaszać uwagi do tego pomysłu. Pojawiają się pytania, że skoro osoby, które będą oceniać projekty wybierze prezydent, czy budżet obywatelski nie stanie się stronniczy.
To są cenne pytania, na które odpowiedź będziemy musieli znaleźć podczas konsultacji projektu z mieszkańcami - mówi Ewa Kryglon koordynatorka konsultacji.