Małopolska policja poinformowała, że do mieszkanki Nowego Targu zadzwoniła domofonem kobieta, która przedstawiła się jako pracownica ZUS-u i powiedziała jej, że zaszły pewne zmiany w emeryturach i chciałaby z nią porozmawiać. Seniorka wpuściła kobietę do mieszkania. Następnie oszustka poprosiła o podanie czerwonych numerów seryjnych banknotów z wcześniejszych emerytur, grożąc jednocześnie, że jeśli 77-latka tego nie zrobi, to nie dostanie podwyżki i będzie musiała stawić się przed komisją lekarską.
Polecany artykuł:
Seniorka w obecności oszustki wyjęła swoje oszczędności i zaczęła przeglądać pieniądze. Starsza pani nie znalazła czerwonego numeru seryjnego, więc zgodnie z poleceniem "pracownicy ZUS" schowała pieniądze do koperty i odłożyła do szafki. Oszustka pocieszała seniorkę i obiecała, że postara się jej pomóc. Po chwili do mieszkania przyszła "pani doktor", której badanie i opis historii choroby miał zapewnić kobiecie podwyżkę emerytury. W czasie kiedy seniorka była badana, druga z kobiet zabrała wszystkie pieniądze i wyszła z mieszkania. Zaraz potem "pani doktor" otrzymała pilny telefon i musiała natychmiast wyjść.
Seniorka chciała schować swoje oszczędności w inne miejsce i wtedy zorientowała się, że została okradziona. Śledczy prowadzą czynności w celu ustalenia tożsamości obu oszustek. Każdy, kto ma informacje o tych kobietach, proszony jest o kontakt z nowotarską policją pod numerem telefonu 47 83 46 400.
Policjanci apelują, aby nie wpuszczać do mieszkania nieznajomych i nie pokazywać obcym miejsca, w których przechowujemy oszczędności.