PKO Ekstraklasa. Hyballa przed meczem z Wartą Poznań: idziemy po trzy punkty

PKO Ekstraklasa: Wisła Kraków zmierzy się z Wartą Poznań w 25. kolejce

Wisła Kraków nie ma ostatnio dobrej passy. Poprzednie dwa spotkania Białej Gwiazdy zakończyły się porażką. Najpierw podopieczni Hyballi przegrali na wyjeździe z Podbeskidziem (0:2). Następnie musieli uznać wyższość Rakowa Częstochowa (1:2). W sobotę będzie okazja na rehabilitację. Wisła podejmie u siebie Wartę Poznań.

Analizowaliśmy stracone przez nas bramki z Podbeskidziem i Rakowem. Naszym największym problemem jest ustawianie po stracie piłki. Musimy też być skuteczniejsi w pojedynkach. W tym kierunku trenowaliśmy, oglądaliśmy też sporo materiałów wideo. Teraz zawodnicy będą musieli ten materiał przełożyć bezpośrednio w meczu – stwierdził Hyballa, który mimo dwóch prożek nie wpada w panikę.

Trener Białej Gwiazdy zapowiada ostrą walkę o trzy punkty z Wartą. Podkreśla, że piłkarze są zmotywowani i skoncentrowani.

Wszyscy pracują bardzo skoncentrowani, oczywiście starają się zdobyć miejsce w wyjściowej pierwszej jedenastce. Mamy mało kontuzji, także jesteśmy zmotywowani, patrzymy do przodu i chcemy zdobyć trzy punkty - powiedział przed spotkaniem Hyballa.

Sytuacja kadrowa Wisły jest niezła. Hyballa nie będzie mógł skorzystać z czterech zawodników: Vullneta Bashy, Adiego Mehremicia, Kacpra Dudy i Patryka Plewki, ale tylko ten ostatni był w tym roku podstawowym zawodnikiem. Jego brak w dwóch ostatnich spotkaniach był widoczny, gdyż David Mawutor i Nikola Kuveljic nie potrafili go skutecznie zastąpić. Hyballa przyznał, że Plewka już od pewnego czasu miał problemy z kolanem i grał na środkach przeciwbólowych. Obecnie rozpoczął treningi biegowe, ale do gry gotowy będzie dopiero na samą końcówkę sezonu.

Plewka to dla mnie bardzo ważny zawodnik, bo to "maszyna do gegenpressingu". Jest bardzo szybki, ale w tym momencie jego sprawność nie jest najlepsza i będę musiał oprzeć się na tych zawodnikach, których mam do swojej dyspozycji – podkreślił.

Hyballa przyznał też, że wracający po kontuzji Jakub Błaszczykowski nie jest jeszcze gotowy do gry przez 90 minut.

Kuba zaliczył w tym sezonie mało treningów, a my gramy dość szybką piłkę i musimy być sprawni. Ta sprawność musi być na najwyższym poziomie i w tym momencie widzę go bardziej w roli jokera – wyjaśnił.

Sporym wzmocnieniem Wisły na sobotni mecz powinien być powrót do składu Felicia Browna Forbesa. Najskuteczniejszy napastnik zespołu, autor siedmiu bramek, nie mógł wystąpić przeciwko Rakowowi, ze względu na ustalenia między klubami podczas negocjacji transferowych. Jego absencja w tym spotkaniu była bardzo odczuwalna, a jego zastępcy – Żan Medved i Aleksander Buksa nie podołali zadaniu.

Wisła zajmuje obecnie dwunaste miejsce w tabeli z dorobkiem 28 punktów. Warta jest siódma i ma ich o pięć więcej. Początek meczu Wisły Kraków z Rakowem Częstochowa w sobotę, 17 kwietnia o godzinie 20.00.