Robert Makłowicz w wannie zachwala atrakcje Krakowa. "Wielu mieszkańców nie ma o nich pojęcia" [WIDEO]

Robert Makłowicz to kultowa postać w Krakowie

Nie da się ukryć, że Robert Makłowicz, ikoniczna postać polskiej popkultury, mediów i świata kulinariów, w Krakowie zajmuje bardzo ważne miejsce. Nietrudno się dziwić — dziennikarz na co dzień mieszka w stolicy Małopolski i jest z nią mocno związany. Od kilku miesięcy krakowianie i krakowianki mają okazję słyszeć charakterystyczny głos Roberta Makłowicza w autobusach i tramwajach, gdzie czyta nazwy przystanków i miejsca przesiadkowe. Sam krytyk kulinarny także darzy Kraków niezwykłą sympatią, co widać w jego działaniach medialnych.

Robert Makłowicz w wannie zachwala krakowskie atrakcje turystyczne

W jednym z najnowszych odcinków swojego internetowego programu Robert Makłowicz zabiera nas podróż po Polsce, a dokładnie po swoim rodzimym Krakowie, pokazując jego najciekawsze atrakcje uzdrowiskowe. Dokładnie, dziennikarz zainteresował się wodami leczniczymi, które można znaleźć w naszym regionie. Poszukiwania takich miejsc zaprowadziły go m.in. w rejony Rondo Matecznego w Krakowie, gdzie działa pijalnia zdrojowa wód mineralnych, odkrytych kiedyś przez Antoniego Matecznego.

— Sześć lat przed objęciem funkcji prezydenta Krakowa Józef Dietl wydał dzieło o "Znaczeniu i przeznaczeniu spółki uzdrowisk krajowych". W tejże książce napisał m.in.: "Używajmy wód zagranicznych, ale nie zapominajmy o naszych, bowiem one roszczą sobie prawo do naszej opieki" — powiedział Robert Makłowicz, będąc na terenie dawnego zakładu kąpielowego Antoniego Matecznego. — Mateczny musiał znać dzieła Dietla. Zresztą balneologia i działanie wód mineralnych i kuracje były w tych czasach niezwykle popularne — dodał.

Robert Makłowicz wspomina o balneologii, która polega na wykorzystaniu naturalnych surowców do leczenia i wspomagania zdrowia fizycznego. Wykorzystuje się w niej wody termalne, lecznice błota i gazy termalne, takie jak radon, czy siarkowodór. Krakowska Pijalnia Zdrojowa oferuje takie zabiegi z wodą termalną, zaś Robert Makłowicz postanowił nagrać o niej odcinek, ponieważ niewielu mieszkańców i mieszkanek miasta zdaje sobie sprawę, że mają pod nosem tak niezwykłe miejsce.

— Owa woda wydawała i w dalszym ciągu wydaje charakterystyczną woń — zgniłych jaj, siarkowodoru. Człowiek niewiedzący, o co chodzi mógłby się zrazić, ale nie Anton vel Antoni Mateczny. On od razu zrozumiał, że odkrył prawdziwy skarb — opowiedział Robert Makłowicz na nagraniu. — Wielu mieszkańców Krakowa (...) nie ma pojęcia, że mamy w Krakowie własną wodę leczniczą — przyznał, popijając wodę. Dodał również, że są plany, aby w tym miejscu wprowadzić także kąpiele tak jak w czasach Antoniego Matecznego.

Spotkanie z Robertem Makłowiczem w Krakowie: