Rusza kolejna edycja programu "Mieszkanie za remont". Od 8 maja wszyscy mieszkańcy Krakowa będą mogli składać wnioski o przyjęcie do tej inicjatywy. Zasada jest prosta - każdy kto wyremontuje mieszkanie będzie mógł je wynająć od miasta za wyjątkowo niską cenę. W tym roku cały proces będzie odbywał się internetowo, co powinno rozwiązać problem poprzednich edycji - wtedy do składania wniosków tworzyły się kolejki rodem z PRL'u.
Program polega na tym, że zasób gminny posiada w swoim zakresie pewne lokale, które są niewyremontowane i koszt tego remontu jest dość wysoki. W związku z tym proponujemy je najemcom do wynajęcia i wykonania remontu na koszt własny. W zamian za to mieszkańcy, ci ci najemcy uzyskują prawo umowy na czas nieokreślony po stawkach gminnych, które są znacznie niższe aniżeli stawki rynkowe - mówi Michał Wszołek, p.o. dyrektora Wydziału Mieszkalnictwa Urzędu Miasta Krakowa.
Polecany artykuł:
Wśród osób którym udało się dostać do programu w poprzedniej edycji jest Emilia. Zgłosiła się razem z narzeczonym, na finałowej liście przyjętych znaleźli się na samym końcu. Dopiero niedawno zostali dopuszczeni do wyboru mieszkania. Była jedną z osób które stały w kolejce do złożenia wniosku - to miało w jej wypadku duże znaczenie:
Tak, ja stałam. Jestem wnioskodawcą więc ustawiłam się w tej kolejce w pierwszy dzień i akurat dla nas miało to ogromne znaczenie. Ilość punktów, którą uzyskaliśmy zamykała listę, więc jeżeli parę dni później złożyłabym wniosek, no to niestety dostać by się nie udało - dodaje Emilia.
Innym finalistą poprzedniej edycji jest Hubert. Znalazł się w połowie listy. Jak mówi - mieszkanie które dostał wymaga kapitalnego remontu, a przez to, że znajduje się w kamienicy to potrzebne będą też dodatkowe pozwolenia:
Jest to mieszkanie, które będzie trzeba wyremontować pod kątem instalacji, wymienić posadzki. Będziemy pisać razem z żoną jeszcze o możliwość wyburzenia jednego odcinka ściany. Będziemy analizować i robić wszystko, żeby to doprowadzić do takiego stanu żebyśmy mogli tam zamieszkać. Oczywiście będziemy pisać pisma i do miasta, jak również do konserwatora żeby uzyskać pewne zgody. Jeżeli chodzi o koszty, jesteśmy w stanie obecnym zrobić tylko wstępne szacunki, ile to nas może wyjść, ale liczymy, że to gdzieś około tak do 100 000, 150 000 zł. Mamy nadzieję, że z wymianą okien, z wymianą drzwi, zakupem sprzętu i wszystkiego po prostu, co będzie potrzebne do tego miejsca - mówi Hubert.
Program cieszy się dużym zainteresowaniem - w zeszłym roku wpłynęło ponad 1000 wniosków, wśród których przydzielono 150 mieszkań. Na stronie miasta jest już dostępny link do zapisów, który pozwala na przygotowanie się do zgłoszenia i podpięcie wszystkich załączników. Chociaż nie ma już kolejek, to tak jak w poprzednich edycjach kluczową rolę gra tu czas - w przypadku gdy mamy taką samą ilość punktów jak inni kandydaci, to o kolejności na liście decyduje czas zgłoszenia - a tutaj w grę mogą wejść nawet sekundy.