W środę premier Mateusz Morawiecki ogłosił decyzję o profilaktycznym zamknięciu między innymi szkół i uniwersytetów. W związku z tym pracownicy mogą złożyć zaświadczenia o czternastodniowej opiece nad dziećmi do ósmego roku życia.
Ja nie kwestionuję decyzji o profilaktycznym zamknięciu szkół, bo jest to krok w dużej mierze uzasadniony i racjonalny. Ale tylko wczoraj do pracy nie przyszło ponad stu pracowników. Jeżeli więc ma być z czymś problem to uważam, że będzie z personelem, bo jeżeli chodzi o sprzęt to akurat Szpital Uniwersytecki jest dość dobrze przygotowany. Mamy na stanie ponad 120 respiratorów, ale te urządzenia musi ktoś obsługiwać - mówi Marcin Jędrychowski, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
O pomoc w działaniu placówki szpital poprosił studentów. Władze Collegium Medicum zaapelowały, by chętni zgłaszali się do wsparcia w charakterze wolontariuszy.
Zwróciliśmy się z apelem do studentów nie tylko z kierunku lekarskiego i bez względu na rok studiów, żeby zgłaszali się do pomocy. Potrzebujemy ich do pracy czy to na infolinii, czy do wsparcia organizacyjnego, albo do pomocy na wszystkich oddziałach, oprócz tych, gdzie będą przebywali pacjenci zakaźni - mówi Tomasz Grodzicki, prorektor Uniwersytetu Jagiellońskiego ds. Collegium Medicum.
Grodzicki dodaje, że pomoc wyraziła także część rezydentów, deklarując chęć do pracy również po godzinach.
Dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego powiedział, że pacjenci nie są i nie będą w najbliższym czasie ewakuowani. Informację o stopniowym przenoszeniu pacjentów ze Szpitala Uniwersyteckiego do innych placówek przekazał w czwartek Wojewoda Małopolski Piotr Ćwik. W przyszłym tygodniu Szpital Uniwersytecki w Krakowie miał być przekształcony w szpital jednoprofilowy zakaźny. Tym sposobem stałby się jednym z dziewiętnastu w Polsce, które będą przyjmować na oddziały tylko przypadki koronawirusa. Docelowo Szpital Uniwersytecki miał być przygotowany na przyjęcie tysiąca pacjentów z podejrzeniem lub zarażonych wirusem.
Szpital Uniwersytecki w najbliższym czasie będzie pracował normalnie. Nie możemy pozwolić sobie na to, żeby w zetknięciu z hipotetycznym ryzykiem pacjentów zakażonych koronawirusem zrezygnować z tego, co robimy na co dzień. Nie możemy zrezygnować z leczenia zawałów, udarów, pacjentów onkologicznych i wszystkich innych procedur, które Szpital Uniwersytecki wykonuje - mówi Marcin Jędrychowski, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
Mamy świadomość, że koronawirus Szpitala Uniwersyteckiego nie ominie. Jesteśmy na to przygotowani, mamy rezerwy łóżkowe, które w razie potrzeby będą uruchamiane. Ale na chwilę obecną nie podejmujemy żadnych innych działań poza tym, że w obrębie oddziału chorób zakaźnych dysponujemy czterdziestoma łóżkami, które będą przeznaczone dla pacjentów zakażonych - dodaje Jędrychowski.