Kraków, Zarząd Zieleni Miejskiej, ZZM Kraków

i

Autor: Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie

Wiadomości

Miasto zaczyna koszenie traw. Będzie rzadsze, a mieszkańcy zwracają uwagę na jedną rzecz

2025-05-13 10:37

Wraz z początkiem maja Zarząd Zieleni Miejskiej rozpoczął koszenie trawników w Krakowie. Pierwsze działania obejmują pasy drogowe, czyli miejsca najistotniejsze z punktu widzenia bezpieczeństwa. Podobnie jak w latach poprzednich utrzymany zostanie trend rzadszego wykaszania mniej uczęszczanych miejsc. Obawy mieszkańców budzą jednak kleszcze, które namnażają się w zastraszającym tempie. „Właśnie dlatego koszenie jest podyktowane funkcjami, jakie dany teren pełni” – tłumaczy Aleksandra Mikolaszek z ZZM.

Kraków. ZZM rozpoczął wykaszanie terenów zielonych

W Krakowie, podobnie jak w latach poprzednich w przypadku wykaszania trawników utrzyma się trend związany ze zmieniającymi się warunkami klimatycznymi. Tereny zielone będą wykaszane rzadziej. Wszystko po to, aby pozytywnie wpłynąć na bioróżnorodność. Oczywiście tereny zielone będą koszone z różną częstotliwością, a ta zależeć będzie od funkcji, jaki pełni dany teren. Trawniki przy rondach, poboczach, torowiskach, trasach rowerowych, ciągach pieszych, placach zabaw czy w miejscach rekreacji będą krótsze. Z kolei obszary biocenotyczne, takie jak łąki, zarośla, korytarze ekologiczne czy nieużytki będą wykaszane znacznie rzadziej (raz w roku).

Miasto nie będzie kosiło trawników również w trakcie suszy czy w czasie opadów lub bezpośrednio po nich tak, aby nie niszczyć terenów zielonych. W przypadku, jeżeli na danym terenie występują gatunki chronione, terminy koszenia będą konsultowane z przyrodnikiem. Część mieszkańców, a zwłaszcza właścicieli czworonogów martwi problem kleszczy, które intensywniej namnażają się w miejscach, gdzie trawa jest dłuższa.

Kraków Radio ESKA Google News

Te i inne problemy poruszyliśmy w rozmowie z Zarządem Zieleni Miejskiej. Jak będzie wyglądało koszenie w sezonie 2025?

Większych rewolucji nie ma. Rzeczywiście, podejście do koszenia zmieniało się na przestrzeni lat. Obecnie posiadamy wypracowane, optymalne na ten moment standardy działania. Koszenie musimy dopasowywać do pogody, do sezonu wegetacyjnego czy do tego, jak rozwija się roślinność w danym roku. W tym sezonie koszenie rozpoczęliśmy w maju. W pierwszej kolejności są to miejsca istotne ze względów bezpieczeństwa, choć samo wykaszanie obejmuje praktycznie wszystkie tereny. Później - w zależności od terenu, jest ono dopasowywane do pogody i funkcji, jakie dany teren spełnia. Ronda, torowiska, polany rekreacyjne, place zabaw – to miejsca koszone intensywniej, niż tereny osiedlowe czy bardziej zadrzewione, gdzie mamy do czynienia z koszeniem biocenotycznym, które odbywa się dwa bądź raz w sezonie. Chodzi zwłaszcza o łąki kwietne i miejsca, gdzie bioróżnorodność ma szczególne znaczenie. Jeżeli mamy duży teren, który jest objęty określonym standardem koszenia, to też staramy się wyznaczać miejsca, w których koszenie jest strefowane. Raz wykaszamy jedną część, a w innym terminie drugą. Nie chcemy obszarów tych kosić płaszczyznowo. Są też miejsca, które wykaszamy interwencyjnie po zgłoszeniach mieszkańców – mówi Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej.

Podejście do wykaszania traw w Krakowie uległo sporej zmianie na przestrzeni lat. Czy efekty są widoczne?

Podążamy zgodnie z trendami. Rzeczywiście, odzwyczajamy się od trawników gazonowych, od koszenia reprezentacyjnego, które podejmujemy w miejscach zwyczajnie pełniących takie funkcje. W ubiegłych latach wprowadzane łąki kwietne sprzyjały przekształceniu tej świadomości. Obecnie stawiamy nawet nie tyle na wysiewane łąki kwietne, tylko na tereny, które tak jak łąkę utrzymujemy. Rzadsze koszenie sprawia, że wykształca się więcej gatunków, nie mamy do czynienia z monokulturą, a bioróżnorodność się zwiększa. Nie jest też tak, że całkowite zaniechanie koszenia pomoże. Ten proces musi następować tak, aby trawa dobrze wyglądała i nie przerastała. Jeśli całkowicie odpuścilibyśmy koszenie, to wówczas istnieje ryzyko zdominowania konkretnego obszaru przez dany gatunek. Chcemy tego uniknąć tym bardziej, jeśli mówimy o gatunkach inwazyjnych. Nawet na terenach chronionych, np. na Zakrzówku, koszenie jest konieczne jako forma ochrony przyrody. Koszenie jest ściśle związane z współczesnym podejściem do zmian klimatycznych, do świadomości tego, jak zieleń w mieście musi być utrzymywana. Standardy, które przez lata wypracowaliśmy, są odpowiedzią na te potrzeby. Stawiamy tu na przebudowę świadomości mieszkańców. Nie potrzebujemy pięknego, równego, jednokolorowego trawnika. Potrzebujemy miejsc, które będą naturalnymi łąkami – dodaje.

Część mieszkańców zwracała uwagę na problem kleszczy, których namnażaniu sprzyjają wysokie trawniki.

Rzeczywiście tak jest, natomiast właśnie dlatego koszenie jest podyktowane funkcjami, jakie dany teren pełni. Jeżeli zostawiamy bardzo długą trawę, kosimy interwencyjnie, to są to miejsca praktycznie nieuczęszczane. Z kolei miejsca, z których korzystamy, muszą być odpowiednio utrzymane koszeniem z częstotliwością np. cztery razy w sezonie. Działanie to zapewnia wzrost trawy i jest kompromisem pomiędzy wykształcaniem bioróżnorodności, a funkcjami, jakie dany teren pełni dla mieszkańców – mówi Aleksandra Mikolaszek.

Gdzie mieszkańcy mogą zgłaszać potrzebę wykoszenia danego obszaru?

Odpowiednim adresem w przypadku zgłoszeń mieszkańców jest Krakowskie Centrum Kontaktu. Stamtąd naturalnie trafiają one do Zarządu Zieleni Miejskiej – wyjaśnia.