Zakopane

i

Autor: Alexandra, Unsplash

WIADOMOŚCI Z REGIONU

Zakopane rozpaczliwie potrzebuje rąk do pracy w różnych branżach. "Mamy nawet 30 proc. deficytu"

2024-10-16 15:28

Zakopane, a nawet całe Podhale mierzy się z poważnym problemem. Brakuje ludzi do pracy niemal na każdym szczeblu. Przedsiębiorcy mierzą się z coraz większym problemem, bo chociaż zarobki mogą być wyższe niż w pozostałej części Polski, to koszty życia są tutaj tak duże, że zwyczajnie pokonują potencjalnych chętnych. Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej opowiedział nam, na jakich stanowiskach teraz najszybciej o pracę.

Zakopane potrzebuje pracowników. Są branże, w których zatrudnienie można znaleźć od ręki

Na Podhalu dramatycznie brakuje rąk do pracy. Pracowników i pracowniczek poszukują ośrodki z branży turystycznej, czyli pensjonaty, hotele czy restauracje. Brakuje osób na każdym niemal szczeblu — od najniższego do menadżerskiego. Rynek nie pomogli wypełnić nawet Ukraińcy, którzy po wybuchu wojny pojawili się w Polsce. Doszło do tego, że jeśli z jakichś względów obecny pracownik straci pracę, nową znajduje w zaledwie kilkanaście minut.

— Duża część Ukraińców widziała na Podhalu łatwe pieniądze, jednak i tak stąd uciekli. Może i zarabiać jest u nas łatwiej, a pieniądze są niższe niż średnia zarobków w Polsce, ale mieszkać na Podhalu jest dużo trudniej i drożej niż w reszcie Polski. W związku z tym, mimo tego, że po Śląsku i Trójmieście byliśmy najczęściej wybieranym regionem do pracy i zamieszkania, to 80 proc. z tych osób, którzy je wybrali, finalnie wyjechało z Zakopanego. A my wciąż pozostaliśmy z problemem braku rąk do pracy — powiedział na Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.

QUIZ: Jak dobrze znasz Tatrzański Park Narodowy?

Pytanie 1 z 10
W którym roku powstał Tatrzański Park Narodowy?

Pracownicy z Azji w Zakopanem. W hotelach pracują m.in. Nepalczycy, Pakistańczycy, czy Hindusi

Ciągły wzrost płac i wymagań pracowników powoduje zarazem, że rentowność biznesów turystycznych systematycznie spada. Inaczej mówiąc, coraz trudniej jest prowadzi biznes turystyczny i na nim dobrze zarabiać. Podhalańscy przedsiębiorcy zaczęli ściągać do pracy ludzi z dalekiej Azji. W zakopiańskich hotelach pracują już Nepalczycy, Pakistańczycy, czy Hindusi, jednak nawet to nie wpłynęło znacząco na poprawę sytuacji. Braki kadrowe są widoczne gołym okiem i sięgają bardzo wysokich pułapów.

— Oczywiste jest, że potrzebujemy wsparcia i potrzebujemy go coraz bardziej. Poszukujemy wsparcia na Podhalu i szukamy go coraz dalej. Nie jest tajemnicą, że na Podhalu przyjmuje się Hindusów, czy Pakistańczyków, i w ogóle coraz więcej pracowników z Azji. Oni pracują w specyficznym modelu pracy w ramach wizy, którą otrzymują. Są obiekty, gdzie pracuje nawet kilkanaście takich osób. Przygotowuje im się specjalne zaplecze socjalne do zamieszkania i te elementy pracy fizycznej są najczęściej wykonywane przez nich — przyznał Karol Wagner. — Według bardzo wstępnych statystyk to mamy co najmniej 20-30 proc. deficytu w sferze pracowników frontów, czyli działów housekeepingu, działów recepcyjnych i działów technicznych. Do tego co najmniej 15 proc. deficytu w dziale średniego szczebla kierowniczego oraz 10 proc. 10 na najwyższych szczeblach kierowniczych.

Sonda
Czy folkowy sylwester to Waszym zdaniem dobry zastępca Sylwestra Marzeń w Zakopanem?

Dlaczego brakuje pracowników na Podhalu?

W rozmowie z nami przedstawiciel Tatrzańskiej Izby Gospodarczej przyznaje, że jednym z największych problemów są koszty wynajmu mieszkania i utrzymania się w Zakopanem oraz ościennych miejscowościach. Chociaż niektóre miejsca oferują naprawdę godziwe zarobki, nie są one na tyle wysokie, aby zrekompensować wysokich kosztów długoterminowego najmu mieszkania.

Arabowie zachwyceni Zakopanem. Z Podhala przywożą wyjątkowe pamiątki:

Arabowie szturmują Zakopane. Ten filmik to hit internetu. "Dosłownie tak to wygląda"