Władze AGH wycofują się ze zmian w przyznawaniu miejsc w akademikach. Protesty studentów przyniosły efekty już po kilku godzinach

Wśród studentów zawrzało. Ogłoszone bez żadnego wcześniejszego uprzedzenia zmiany zaskoczyły wszystkich. Wprowadzono kryteria dochodowe, punkty za działalność w organizacjach studenckich jak koła naukowa czy uczelniany samorząd, a także dodatkowe punkty za ciężką sytuację rodzinną. Wątpliwości pojawiły się przy ilościach punktów za każde z kryteriów, ale przede wszystkim w studentów najbardziej uderzył czas na dostarczenie dokumentów - ten wynosił zaledwie 2 tygodnie. Zaniepokojeni studenci wyrazili swoją opinię:

Sam fakt takiego pomysłu jest uważam dobry. Samo wykonanie już nie za bardzo. Fakt tego, że dochody na członka rodziny mają jakieś znaczenie jest okej. Nie uwzględnia to jednak na przykład tego, że ktoś może nie mieć kompletnie żadnego kontaktu z rodziną oraz też tego, że te dochodowe były bardzo wąskie.

Zaczęłam się martwić, bo nie wiedziałam, czy dostanę akademik i jednak mieszkam na tyle daleko, że jakbym chciała dojeżdżać, na przykład, jakbym miała zajęcie na 8:00, to musiałabym jechać pociągiem o 4:00 rano. Więc dla mnie to nie była żadna opcja.

Byłam przerażona. Poza tym najbardziej dotknął mnie fakt dokumentów, które trzeba było dostarczyć w bardzo krótkim czasie. Studenci byli zobowiązani, żeby je dostarczyć, a jest niedługo sesja. To wszystko tak naprawdę było zwalone po prostu na głowę studentów w jednym momencie i cieszę się, że sytuacja została opanowana, ale był to jeden wielki chaos.

Pod naciskiem społeczności studenckiej władze uczelni wycofały się z pomysłu z nowymi kryteriami - przynajmniej na razie. W tym roku pozostaną one takie same jak w poprzednich latach, natomiast w przyszłym roku trzeba będzie ustalić kto i za co powinien dostawać dodatkowe punkty przy przydziale miejsc. Władze AGH mówią, że chcą wyciągnąć wnioski z tej sytuacji.

To faktycznie wymaga zastanowienia się i przeanalizowania także pod kątem przyszłorocznych konsultacji i wprowadzenia tych zasad. Natomiast to, co warto podkreślić, to jeszcze zanim te zasady zostały finalnie wycofane to ten termin został wydłużony. Więc gdyby te zasady były wprowadzone, studenci finalnie mieliby więcej czasu, bo ponad trzy tygodnie na skompletowanie tych dokumentów. Natomiast tak, faktem jest, że spełnienie tych kryteriów, o których mówiliśmy, pewnie wymagało sporo zachodu ze strony studentów i studentek, więc też pewnie wcześniejsze poinformowanie o tym, przygotowanie ich do tego, że taka dokumentacja będzie potrzebna pewnie byłoby zasadne i to jest pewnie też jeden z wniosków, który wyciągamy z tej sytuacji pod kątem przyszłorocznych rozmów i wdrażania właśnie tych nowych zasad - mówi Anna Żmuda-Muszyńska, rzecznik prasowy Akademii Górniczo-Hutniczej.

Zmiany które zaproponowano zostały przygotowane przez... studentów, a następnie zatwierdzone przez władze Miasteczka Studenckiego AGH, które podlega uczelni.

Opublikowane w tym tygodniu nowe zasady przyznawania miejsc w akademikach zostały przygotowane z inicjatywy Miasteczka Studenckiego i to jest bardzo ważne, że to jest organ decyzyjny w tym zakresie. Oczywiście, zawsze przy tego typu działaniach strona studencka jest bardzo silnie obecna, konsultuje tego typu zmiany. Natomiast tutaj ciałem decyzyjnym jest dyrekcja miasteczka studenckiego, która też była inicjatorem tych zmian. Natomiast to co warto podkreślić, o czym też wspominają sami studenci i studentki, te kryteria zaproponowane przez nich to było właśnie coś, co zaproponowali studenci i studentki - dodaje Żmuda-Muszyńska.

W sieci pojawiało się zdjęcie tabelki z wczesnymi propozycjami punktów za określone kryteria. Uwagę zwraca w niej znacznie większa ilość punktów za członkostwo w URSS, AZS i innych organizacjach studenckich (40 pkt.) niż za sieroctwo, półsieroctwo czy samotne wychowywanie dziecka (20 pkt.). Władze AGH dementują, jakoby ta tabelka miała by być oficjalnym dokumentem i twierdzą, że nie mają w nią wglądu. Jak twierdzi jeden z członków Rady Mieszkańców DS14 - tabelka miała być przedstawiana podczas spotkania URSS AGH pod koniec kwietnia.

Władze AGH informują też, że już od kilku lat jest plan budowy nowego akademika. Projektu na razie nie ma, bo jak wynika z przekazu uczelni - przygotowanie takiego projektu jak i przestrzeni pod jego budowę to długotrwały proces. Na razie Miasteczko Studenckie AGH jest w stanie pomieścić blisko 7000 studentów, co czyni je największym osiedlem akademickim w całej Polsce.