Włochy. Błąd w rachunku za wodę. 88-latka zmarła, jak zobaczyła tysiące euro do zapłaty
Do tej niebywale tragicznej historii doszło w Wigilię świąt Bożego Narodzenia, czyli 24 grudnia. 88-letnia Caterina Giovinazzo z niewielkiej miejscowości Camprosso, położonej w zachodnich Włoszech, zmarła tuż po tym, jak zobaczyła rachunek za wodę, które wystawiło przedsiębiorstwo. Firma popełniła ogromny błąd, wysyłając seniorce kwit z nieprawidłową kwotą. W ten sposób Caterina zamiast 55 euro miała do zapłacenia aż 15 339 euro, które zostały automatycznie pobrane z jej konta bankowego. 88-latka po zobaczeniu rachunku bardzo źle się poczuła i trafiła do szpitala. Zanim udało się wyjaśnić błąd, kobieta zmarła. Rodzina Cateriny w rozmowie z gazetą "La Repubblica" przyznała, że nie zdążyła nawet przekazać jej, że cała sytuacja to pomyłka.
— Nawet nie jesteśmy źli, jest nam bardzo źle, ból przeważa nad wszystkim innym — przekazał włoski mediom syn zmarłej, Gianni Trapani.
Włochy. Sprawa zmarłej 88-latki trafiła do parlamentu
Rodzina zmarłej nie podjęła działań prawnych, wobec przedsiębiorstwa. Zależy im jednak aby wyjaśnić, w jaki sposób doszło do tak fatalnej pomyłki. Sprawa 88-latki mocno poruszyła całe włoskie społeczeństwo. Jej historia trafiła także do lokalnych polityków. Poseł Angelo Bonelli zadeklarował, że przedstawi sprawę seniorki w parlamencie, ponieważ "nie może być to traktowane jako zwykła pomyłka". Politykowi chce także zwrócić uwagę przedsiębiorstw energetycznych na to, jakie konsekwencje mogą płynąć za tak niewielką, z pozoru, pomyłką. Głos w sprawie zabrała także senatorka Raffaella Paita.
— Nawet błąd w rachunku może być powodem do wielkiego strachu i niepokoju. To historia kruchości, która powinna nauczyć nas zwracać większą uwagę na przedsiębiorstwa oferujące wiele usług, które mają obowiązek sprawować kontrolę — skomentowała senatorka Raffaella Paita.