Woda miała zalewać podziemia Rynku Głównego, ale według urzędników jest to nieprawda. Pojawiają się jedynie drobne przecieki. Wynikają one z nieszczelności, które - mimo wcześniejszych prac na płycie Rynku - muszą się tworzyć w przypadku tego rodzaju architektury. Co dokładnie dzieje się z płytą główną Rynku, tłumaczy Michał Pyclik z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.
Woda przesiąkowa, która próbuje znaleźć szczeliny w płycie żelbetowej, będącej stropem Muzeum, ewentualnie szczeliny powstają w miejscach, gdzie płyta ta łączy się z podstawami Sukiennic.
Krzysztof Haczewski z Muzeum Krakowa zapewnia, że znajdujące się tam eksponaty są bezpieczne.
Obecne prace - które są, a raczej będą prowadzone - służą temu, by zapobiec pojawieniu się problemów w przyszłości. Jeżeli na części omawianej płaszczyzny zatrzymamy tę wodę, ona naturalnie szuka ujścia. W tej chwili jednak w podziemiach Rynku nie mamy poważnego kłopotu z przeciekającą wodą.
Podziemia Rynku udostępniono w 2010 roku i od tego czasu właściwie stale pojawiają się problemy z nieszczelnością płyty. Ostatnie prace remontowe przeprowadzano w 2017, 2018 i 2019 roku.