Lawinowa jedynka i trudne warunki w Tatrach. TPN apeluje do turystów
Obecnie w Tatrach panują już typowo zimowe warunki. Śniegu jest bardzo dużo, a to oznacza, że przed wyprawą na szlak trzeba odpowiednio się przygotować i posiadać adekwatny sprzęt. Obecnie warunki atmosferyczne sprawiły, że także tatrzańskie stawy zaczęły już zamarzać, chociaż na razie warstwa lodu jest bardzo cienka i może się załamać. To nie przeszkodziło turystom i turystkom we wchodzeniu na taflę Morskiego Oka. Do mediów społecznościowych trafiły nagrania, na których można zobaczyć, że rodzice wchodzili tam z małymi dziećmi. Takie zachowanie jest skrajnie nieodpowiedzialne i może być tragiczne w skutkach. Potępił je Tatrzański Park Narodowy, który zaapelował do odwiedzających, aby nie wchodzili na zamarznięte jeziora.
— W Tatrach panują niekorzystne warunki. Niski pułap chmur utrzymujący się w kopułach szczytowych będzie ograniczał widzialność i może prowadzić do utraty orientacji w terenie i pobłądzeń, natomiast mocniejsze podmuchy wiatru mogą prowadzić do utraty równowagi i upadku. Zalegający na szlakach śnieg, jest w większości twardy i zmrożony. W wielu miejscach występują oblodzenia i jest bardzo ślisko. Poruszając się w wyższych partiach Tatr, wymagana jest umiejętność oceny lokalnego zagrożenia lawinowego oraz właściwego doboru trasy. Konieczne jest posiadanie odpowiedniego sprzętu zimowego (raki, czekan, kask, lawinowe ABC) oraz umiejętność posługiwania się nim. Tatrzańskie stawy zamarzają — apelujemy, aby nie wchodzić na taflę lodu, ponieważ jest cienki i może się załamać — przekazał Tatrzański Park Narodowy w komunikacie turystycznym.
Wojsko nad Morskim Okiem. Żołnierze ćwiczyli z ratownikami TOPR
W Tatrach odbyły się ostatnio wspólne ćwiczenia ratowników TOPR i wojskowa załoga śmigłowca ASAR z 33. Powidzkiej Bazy Lotnictwa Transportowego. Wspólnie przeprowadzają cykl szkoleń, mających na celu podniesienie bezpieczeństwa w Tatrach i szlifowanie akcji ratunkowych. W związku z ostatnimi sytuacjami, w których turyści i turystki, mimo zakazu, wchodzili na zamarzniętą taflę Morskiego Oka — toprowcy i wojsko przeprowadzili ćwiczenia z ratowania ludzi z zamarzniętego jeziora. Na nagraniu uchwycono moment, w którym wojskowy śmigłowiec zawisł nad Morskim Okiem, a ratownik został spuszczony na linie, aby "wydobyć" osobę znajdującą się w wodzie. Takie działania powinny uzmysłowić turystom i turystom, jak skrajnie niebezpieczne może być wchodzenie na zamarznięte jezioro i jak tragiczne może mieć konsekwencje.
— Bez ostrzeżenia. Bez drugiej szansy. Każdy krok na lodzie to świadome ryzyko, które może skończyć się pod powierzchnią lodowatej wody. Ratownicy trenują, ponieważ ludzie — mimo wszystkich zakazów — wciąż igrają z własnym życiem. Wchodząc na lód, ryzykujesz nie tylko swoim życiem — narażasz także tych, którzy będą musieli cię ratować. Ratunek nie jest pewnikiem — to walka z czasem. Szanuj ostrzeżenia i nie wchodź na lód — czytamy w opisie do nagrania.
To jedne z najkrótszych szlaków w Tatrach. Idealnie sprawdzą się na zimowy spacer w górach:
