Piętnaście tysięcy lat temu polowali w dzisiejszych słowackich Tatrach, a ich narzędzia odnaleźli teraz archeolodzy z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Co konkretnie odkryto w Jaskini nad Huczawą u naszych południowych sąsiadów, tłumaczy profesor Paweł Valde-Nowak z Instytutu Archeologii UJ.
Ślady pobytu grupy, powiedziałbym takiej zadaniowej, myśliwskiej. Prawdopodobnie nastawionej na polowanie na koziorożce. Koziorożce alpejskie, dzisiaj niewystępujące w Tatrach. Pozostały po nich różnorakie przedmioty, choć szczątków łowczych - jak na razie - nie odnaleźliśmy.
Do czego służyły te narzędzia opowiada Jakub Skulski, członek ekspedycji, która odnalazła pozostałości po łowczych.
Nazywamy to jednozadziorcami, troszeczkę ze względu na ich kształt, ale przede wszystkim były to narzędzia wykorzystywane jako wkładki do harpunów, czyli po prostu narzędzia łowieckie. Były wykorzystywane do polowań na różnej wielkości zwierzynę.
Jeszcze w tym sezonie badania przeniosą się na polską stronę Tatr i dowiemy się, czy prehistoryczni myśliwi dotarli też na tereny nad Wisłą.