81 lat temu zatarto ślady po części społeczności krakowian
13 i 14 marca 1943 roku zlikwidowane zostało krakowskie getto. Te daty symbolicznie oznaczają koniec życia żydowskiego w Krakowie. Aby upamiętnić krakowskich Żydów, ale też by pokazać triumf życia nad śmiercią, od wielu już lat organizowany jest doroczny Marsz Pamięci.
- Ciągła pamięć o tym co się wydarzyło to nasz obowiązek – mówili uczestnicy tegorocznego marszu.
- Musimy o tym pamiętać. To jest przyzwoitość, rzetelność, patriotyzm lokalny - mówił mężczyzna, z którym rozmawiał nasz reporter.
- Przyszliśmy tutaj upamiętnić likwidację krakowskiego getta i upamiętnić co najmniej kilkanaście tysięcy ofiar tego strasznego miejsca - dodaje drugi uczestnik.
- Jesteśmy tutaj z dziećmi. Chcemy im pokazać, że trzeba pamiętać o przeszłości. Jesteśmy taką nietypową rodziną, bo mąż jest Niemcem mieszkającym od lat w Krakowie, więc tym bardziej czujemy się zobowiązani, żeby brać udział w takich wydarzeniach - mówiła kobieta, która na marsz przyszła całą rodziną.
Marsz Pamięci przeszedł z placu Bohaterów Getta na teren byłego obozu KL Płaszów.
W ciągu roku 1942 zorganizowano w getcie kilka akcji wysiedleńczych, podczas których większość mieszkańców getta została wywieziona głównie do obozu zagłady w Bełżcu. Ostateczna akcja likwidacyjna getta rozpoczęła się 13 i 14 marca 1943 roku. 6 tysięcy mieszkańców przesiedlonych zostało do obozu koncentracyjnego w Płaszowie, 2 tysiące do Auschwitz-Birkenau, a około tysiąc osób zostało zamordowanych na Umschlagplatzu getta – dzisiejszym placu Bohaterów Getta. Był to symboliczny koniec życia żydowskiego w Krakowie, które zaczęło odradzać się dopiero po roku 1989.