Adiunktka, radna, dyrektorka - nazwy żeńskie mogą być już oficjalnie wykorzystywane w pismach czy komunikatach Urzędu Miasta. Rozporządzenie w tej sprawie podpisał prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, informuje Nina Gabryś, pełnomocniczka prezydenta do spraw polityki równościowej.
Dyrektorka, kierowniczka, pełnomocniczka, inspektorka, podinspektorka i inne tego typu formy absolutnie są obowiązujące i dopuszczalne, można je stosować. Oczywiście z wyłączeniem tych sytuacji, gdzie - niestety - ustawa o pracownikach samorządowych blokuje takie zmiany.
Mowa o - na przykład - dokumentach kadrowych czy pieczątkach. Profesor Michał Rusinek, językoznawca, taki krok chwali i przyznaje, że jest to ewolucja, a nie rewolucja.
To zmiana na lepsze, na pewno, dlatego że wbrew temu, co mówią nam zwłaszcza politycy w ostatnich latach, feminatywy to nie jest żadna rewolucja w języku, to nie jest żadne novum. Feminatywy były obecne w polszczyźnie przedwojennej i nikogo nie dziwiły.
Zmiany dotyczą także informacji, które magistrat będzie kierował do mieszkańców ORAZ mieszkanek. Standardem będzie używanie form przynależnych obu płciom.