Arabowie w Zakopanem. Turyści z Bliskiego Wschodu pokochali polskie Tatry
Ubiegłoroczny sezon w Zakopanem upłynął pod znakiem turystów z Bliskiego Wschodu. W rozmowie z nami lokalni przedsiębiorcy podkreślali, że wakacje zostały uratowane przez Arabów, ponieważ turystów z Polski było na Podhalu mniej niż zazwyczaj. Goście z Bliskiego Wschodu wyjątkowo upodobali sobie ten region ze względu na niezwykły klimat. Podkreślano, że podoba im się kultura góralska oraz to, że mieszkańcy Podhala naprawdę żyją nią na co dzień i nie kultywują jej po to, aby przypodobać się odwiedzającym, jak ma to miejsce, chociażby w Alpach. Arabowie pokochali także regionalne rękodzieło. Chętnie sięgali po produkty luksusowe i nie zwracali przy tym uwagi na ceny.
Arabowie wolą Morze Bałtyckie od Tatr? Eksperci zapewniają, że nie zabraknie ich na Podhalu
Chociaż Tatry przeżywały prawdziwe oblężenie wśród gości z Półwyspu Arabskiego, obecnie coraz więcej osób z tego regionu szuka wypoczynku w Polsce nad Morzem Bałtyckim, zamiast w górach. Czy to oznacza, że w tym roku Arabowie nie dopiszą na Podhalu? Eksperci są zdania, że to góralom nie grozi. Emilia Glista, która współpracuje z hotelami i pensjonatami w górach w pozyskiwaniu klientów, deklaruje, że już teraz 15 proc. całej puli gości w Kościelisku to turyści z krajów arabskich. Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej dodaje, że zainteresowanie wypoczynkiem nad morzem jest wśród turystów, którzy już Tatry odwiedzili. I to nie powstrzyma ich także przed powrotem na Podhale. Pod Tatry turystów z krajów arabskich ciągnie zielona przyroda, żywa kultura górali, ale i… stosunkowo często padający deszcz, którego nie mają okazji tak po prostu doświadczyć u siebie.
— Do tej pory najwięcej gości z krajów arabskich mieliśmy na przełomie czerwca i lipca, także sierpień, wrzesień i początek października. W tej chwili jeśli chodzi o Kościelisko to w maju zapowiada się około 15 proc. obłożenie samych gości z krajów arabskich. Prawdopodobnie osiągniemy podobny pułap jak w zeszłym roku, a wówczas było to nawet do 30 proc. ogólnej puli gości — powiedziała nam Emilia Glista. — Ilość Arabów będzie nie mniejsza niż w zeszłym roku. Zaczęli masowo przyjeżdżać do Zakopanego, to się zaczęło rozrastać, co spowodowało relokacje części z nich do innych regionów, tym razem morskich. Ale tylko tych, którzy już u nas byli — powiedział nam Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
