Atak nożownika w Andrychowie. Ranne dwie kobiety
Jak poinformował nas Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Wadowicach asp. sztab. Dariusz Stelmaszuk do zdarzenia doszło przy ul. Włókniarzy w Andrychowie, miejscowości położonej 10 kilometrów na zachód od Wadowic. W godzinach wieczornych 32-latek będąc pod wpływem alkoholu, z nieznanych powodów zaatakował dwie 42-letnie kobiety nożem. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, lecz został szybko namierzony przez służby. Do zatrzymania nożownika doszło w jego mieszkaniu. W momencie, gdy policja dotarła na miejsce, mężczyzna dokonał aktu samookaleczenia, zadając sobie ciosy w brzuch.
— Wczoraj około 21.20 dyżurny komisariatu w Andrychowie został powiadomiony, że na ulicy Włókniarzy w Andrychowie w rejonie jednego z bloków mężczyzna podbiegł do przebywającej tam kobiety i zaatakował ją, zadając jej kilka ciosów ostrym narzędziem. Następnie jego agresja została skierowana na drugą kobietę, która tam przebywała. Obie panie odniosły powierzchowne obrażenia. Mężczyzna po tym ataku oddalił się w nieznanym kierunku, na miejsce zadysponowany został zespół ratownictwa medycznego, który udzielił pomocy poszkodowanym kobietom, zabrał je do szpitala w Wadowicach i po opatrzeniu zostały zwolnione, bo te obrażenia nie były na tyle poważne, żeby musiały zostać w szpitalu — powiedział nam rzecznik wadowickiej policji asp. sztab. Dariusz Stelmaszuk.
Atak nożownika w Andrychowie. Sprawca przebywa w szpitalu
Jak dodał w rozmowie z nami rzecznik wadowickiej policji, mężczyzny na razie nie udało się przesłuchać, ponieważ przebywa w szpitalu po operacji i jest nieprzytomny. Służby prowadzą obecnie śledztwo w sprawie ustalenia motywów, jakie towarzyszyły 32-latkowi podczas ataku.
— Od razu podjęliśmy działania prowadzące do ustalenia sprawcy. Już po krótkim czasie udało się ustalić adres jego zamieszkania. Policjanci zastali go na miejscu i już wtedy mężczyzna dokonał samookaleczenia i z poważnymi ranami został przetransportowany do wadowickiego szpitala. Tam została przeprowadzona operacja. Na chwilę obecną nie wiadomo, jakie mężczyzną kierowały motywy. Nie ma z nim kontaktu, ponieważ jest po zabiegu. W momencie dokonania przestępstwa 32-latek był pod wpływem alkoholu — dodał asp. sztab. Dariusz Stelmaszuk.
