Turyści ruszyli na szlaki zaraz po informacji, że te zostały otwarte. W Babiogórskim Parku Narodowym sporo osób poszło w rejon Babiej Góry, by tradycyjnie powitać wschód słońca.
Jeden z wędrowców poślizgnął się na oblodzonym szlaku i złamał lewą rękę. Zgłoszenie o wypadku otrzymał we wtorek, tuż przed godziną 8.00 rano dyżurny ratownik ze stacji na Markowych Szczawinach. Do zdarzenia doszło na czerwonym szlaku, prowadzącym z Przełęczy Krowiarki na szczyt Babiej Góry, pomiędzy Sokolicą i Kępą.
GOPR-owcy sprowadzili mężczyznę na parking na Krowiarkach, skąd zabrała go rodzina. GOPR-owcy apelują do turystów, by ci uważali na szlakach, bo w wyższych partiach gór wciąż zalega śnieg, a także lód. Na Babiej Górze powyżej 1100 m n.p.m. śnieg leży w płatach. W szczytowych partiach pokrywa ma grubość ok. 60-70 cm. Przy schronisku na Markowych Szczawinach wciąż zalega ok. 20 cm śniegu.
Polecany artykuł: