Bed Bath & Beyond. Sieć sklepów może zniknąć z rynku na dobre
Kryzys na światowych rynkach, na który bez wątpienia wpłynęła wojna w Ukrainie, spadki sprzedaży w okresie pandemii koronawirusa, a także światowa inflacja - to wszystko przyczynia się do dramatycznej sytuacji coraz większej liczby firm. Co ciekawe, problemów nie mają wyłącznie małe przedsiębiorstwa. Okazuje się, że kryzys może dotknąć nawet takiego handlowego giganta, jak Bed Bath & Beyond. To amerykańskie przedsiębiorstwo (z siedzibą w Union w stanie New Jersey), które zajmuje się dystrybucją detaliczną artykułów wyposażenia wnętrz - od designerskich po te użytku codziennego, jak wyposażenie kuchni, łazienki, czy artykuły przydatne do wystroju sypialni. Bed Bath & Beyond to niejedyna marka, która przynajmniej teoretycznie znika z rynku w 2023, co jest pokłosiem ogólnoświatowego kryzysu w sektorze sprzedaży - czy to ubrań czy artykułów spożywczych lub tych użytku codziennego.
Kryzys dotknął nawet światowych gigantów? Znana marka z wnioskiem o upadłość
26 kwietnia rozpoczął się proces zamykania sklepów Bed Bath & Beyond, w związku z czym tysiące Amerykanów i nie tylko traci pracę. Serwis theguardian.com poinformował, że jedną z przyczyn fatalnej kondycji firma, której pokłosiem jest wniosek o upadłość, jest między innymi zła strategia firmy, która oferowała ogromną liczbę markowych produktów. Już pod koniec 2022 roku straty firmy wynosiły około 393 mln dolarów.
- Możliwe, że firma wyjdzie z kryzysowej sytuacji jako sprzedawca detaliczny wyłącznie online. Ostatecznie, jeśli w ogóle uniknie bankructwa, będzie cieniem dawnego siebie – mówi cytowany przez theguardian.com Neil Saunders, analityk w GlobalData Retail, co przytacza serwis dlahandlu.pl.