Przymrozki wracają do Polski. Pogoda w czerwcu znowu nie rozpieszcza
Astronomiczna wiosna zakończy się w sobotę, 21 czerwca. Wówczas rozpocznie się lato, które miejmy nadzieję, że w tym roku dopisze znacznie lepiej. Tymczasem jednak musimy przygotować się, że końcówka wiosny w tym roku wybitnie nie rozpieści. Chodzi nie tylko o intensywne burze z gradem, które sieją lokalne spustoszenie, ale także o niskie temperatury i nocne przymrozki, które jeszcze w czerwcu dadzą się we znaki. Maj 2025 był najzimniejszy od ponad 30 lat, jednak w nadchodzących dniach znów odczujemy chłód.
Już we wtorek, 10 czerwca pojawią się kolejne przymrozki tej wiosny, które odczuwalne będą w szczególności na południu kraju. Tego wieczoru temperatura gruntu najmniej pokaże w Małopolsce i Podkarpaciu — tam słupki termometrów mogą pokazać tylko 2 st. C. Zimno będzie także w województwie świętokrzyskim, tam prognozuje się do 3 st. C. Nieco cieplej będzie w środę, 11 czerwca, kiedy to temperatury nocą nie spadną poniżej dwucyfrowych wartości.
Niestety już w czwartek, 12 czerwca chłód ponownie da się we znaki, a po chłodnym dniu, w którym będzie maksymalnie 19 st. C, w nocy na pasie od Podkarpacia do Śląska będzie około 4 st. C, podobnie będzie na Podlasiu i Mazurach. Jeszcze w piątek, w nocy, 13 czerwca odczujemy niskie temperatury. Wówczas najchłodniej będzie na północy, od Podlasia do Pomorza tylko 4-5 st. C. Taka pogoda to fatalna wiadomość dla rolników i rolniczek, ponieważ przymrozki o tej porze roku stanowią zagrożenie dla rosnących upraw.

Nocne przymrozki w górach. Warunki w Tatrach wciąż trudne
W najbliższych dniach silne przymrozki dotrą także w góry. Nocą w Tatrach temperatura może spadać do zera, zaś w wyższych partiach gór miejscami wciąż zalega śnieg. Chociaż warunki do uprawiania turystyki górskiej stopniowo się poprawiają, TPN wciąż ostrzega przed śliskimi i błotnistymi szlakami, na których bardzo łatwo się poślizgnąć. Wybierając się na wyprawę powinniśmy z rozwagą planować wybór ścieżki i nie zapominać o podstawowym sprzęcie.
— W wyższych partiach Tatr Wysokich, zwłaszcza po stronie północnej i w zacienionych żlebach, zalega jeszcze miejscami śnieg. Jest na nim bardzo ślisko — przejście przez takie płaty śniegu bez odpowiedniego sprzętu zimowego (raki, czekan, kask) oraz umiejętności prawidłowego posługiwania się nim, grozi niebezpiecznym w skutkach poślizgnięciem i upadkiem z wysokości. Po wczorajszych opadach deszczu, szlaki są w wielu miejscach mokre, błotniste i śliskie, zwłaszcza w miejscach zacienionych — przekazał Tatrzański Park Narodowy w komunikacie turystycznym.