Muzyczne oświadczenie Buddy. Kamil L. o akcji CBŚP
Na ten dzień czekali wszyscy fani Buddy. W czwartek, 27 lutego po dwóch miesiącach od opuszczenia Zakładu Karnego w Nowogardzie youtuber zdecydował się odnieść do całej afery, jaka toczy się wokół niego od października ub.r. Zrobił to jednak w nietypowy, muzyczny sposób - w formie utworu i teledysku "Statement 1/2". Oskarżony o kierowanie grupą przestępczą influencer rapuje w kawałku m.in. że "trochę to jak wolne żarty", "na trzy kartki ma zarzuty", "dzwoni do adwokata i mówi: za bardzo wzięli do serca, czym chata bogata", "swoje prawa ma wykute na blachę" i że "ojciec Grażyny to porządna mordeczka". W tekście pojawia się także nawiązanie do innej postaci - Sierżanta Bagiety, byłego policjanta, który w mediach społecznościowych opowiada o służbie bez cenzury oraz omawia aktualne przestępstwa, zwłaszcza głośne sprawy. Nic zatem dziwnego, że w pewnym momencie influencer wziął na tapet aferę wokół Buddy. Jak widać, nie umknęło to uwadze samego Kamila L. Sierżant Bagieta postanowił zareagować.
Budda kontra Sierżant Bagieta. "Nie poczuwaj się"
Po publikacji teledysku do utworu "Statement 1/2", w którym został wspomniany, Sierżant Bagieta opublikował w mediach społecznościowych nagranie i odniósł się do całej sytuacji. Influencer nie szczędził gorzkich słów pod adresem Buddy, którego nazwał "głuptaskiem":
Wydaje mi się, że Kamila mogło zaboleć to, że jako jedyny albo jako jeden z niewielu nie miałem go za gangstera masterminda VAT-u, tylko po prostu mało inteligentnego głuptaska, który dał się wkręcić w aferę i zdanie swoje podtrzymuję. Wydaje mi się, że to może być jakaś urażona duma, że nie miałem go tutaj za przebiegłego gangstera-kryminalistę, tylko za takiego, jak powiedziałem, mało inteligentnego głuptaska. Więc nie wiem, czemu mi się oberwało. Ja jako jeden z niewielu sugerowałem, że może być niewinny, bo po prostu jest wmanewrowany swoją małą bystrością. Pozdrawiam i tworzymy historię, moi drodzy - podsumował Sierżant Bagieta.
Budda poczuł się wywołany do tablicy i pozostawił pod wideo na Instagramie komentarz, w którym wyjaśnił, dlaczego to akurat Sierżant Bagieta został wspomniany w jego kawałku, a nie żaden inny influencer komentujący jego sprawę:
Promo masz za frytki a do rymu mi się złożyłeś akurat, nie poczuwaj się - napisał Kamil L. do byłego policjanta, dołączając do komentarza płaczącą ze śmiechu emoji.