Najbardziej dyskutowany jest zabytkowy charakter Krakowa. Jednak Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w tym momencie wyraża się pozytywnie na temat większości zaproponowanych projektów stacji potencjalnego metra.
Pewne przystanki są jak najbardziej możliwe do zrealizowania, a nawet, powiedziałabym, są porządane. Na przykład przystanek na placu Jana Nowaka Jeziorańskiego, dopuszczalna jest również stacja przy Rondzie Mogilskim oraz ulicy Rajskiej – mówi Monika Bogdanowska, Małopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków.
Największe zastrzeżenia Bogdanowskiej budzi propozycja przystanku przy teatrze Bagatela w obrębie Plant. Z drugiej strony mieszkańcy Krakowa zwracają uwagę, że miasto chce zabrać się za kolejny duży projekt, mimo że tak naprawdę nie wie, w jakim kierunku chciałoby się rozwijać.
Z roku na rok sytuacja komunikacji w Krakowie pogarsza się. Zamiast budować nowe osiedla i wprowadzać setki osób do ruchu, który jest już i tak bardzo obciążony, powinno się zatrzymać, popatrzeć na strukturę miasta, zrobić plan i zacząć go faktycznie wykonywać. Mamy osiedle, ale nie mamy jak do niego dojechać – mówi Maja Zastawnik, mieszkanka Krakowa.
W tym momencie czekamy na to, aż magistrat skończy opracowywanie studium wykonalności metra w Krakowie. Termin publikacji dokumentu wydłużył się ze względu na zastrzeżenia Wojewódzkiego Urzędu Konserwacji Zabytków. Koszt opracowania studium to prawie 10 mln złotych.