Czytelnicy jako zakładki do książek wykorzystują najróżniejsze rzeczy. Paragony, zdjęcia, pocztówki, a nawet ołówki nie dziwią bibliotekarzy. Są zdjęcia z uroczystości rodzinnych: ze ślubów, chrztów, komunii, są zdjęcia klasowe, legitymacyjne i mnóstwo z wakacji, ale nie tylko. To kawał historii - mówią bibliotekarze zaangażowani w przygotowanie wystawy.
Najstarszą rzeczą na tej wystawie jest list zięcia do teścia z 1868 roku, niezwiązany zupełnie z Akademią Górniczo-Hutniczą. Za to najnowszą rzeczą jest bardzo studencka kwestia, czyli paragon z jedzenia na wagę za nieco ponad 10 zł - mówi Karolina Forma z Biblioteki Głównej AGH i pomysłodawczyni wystawy.
Na wystawie można podziwiać także eksponaty wypożyczone z sześciu innych krakowskich bibliotek, m.in. Biblioteki Kraków. Można zobaczyć między innymi:
Przekazaliśmy tarczę strzelecką, magnes na lodówkę w kształcie krowy, fiszki do nauki języka irlandzkiego, humorystyczne kartki, których treści nie będę zdradzał. Mamy jeszcze urwany naramiennik z munduru wojskowego - wymienia Michał Stachurski z Działu Udostępniania Zbiorów Biblioteki Kraków.
Nietypowe, lecz codzienne eksponaty można oglądać w Bibliotece Głównej AGH do 22 kwietnia w godzinach jej pracy.