Temat wypłynął w związku z przepychankami jednego z przedsiębiorców z Wydziałem Architektury, który nie zgodził się na powieszenie nowego napisu świetlnego. Wcześniej przedsiębiorca uzyskał zielone światło od miejskiego konserwatora zabytków, Zarządu Budynków Komunalnych, miejskiego plastyka i wspólnoty mieszkaniowej.
Urzędnicy Wydziału Architektury zasłaniali się przepisami uchwały o parku kulturowym, do której zostały wpisane neony po to, by je odtwarzać i chronić dziedzictwo kulturowe Nowej Huty, który jest zniszczone, a w niektórych miejscach - jak w przypadku "Jubilatki" czy "Filatelistyki" jeszcze funkcjonuje. W uchwale napisane jest, że neony winny być montowane bezpośrednio na "płaszczyźnie" budynków, a nie na wysięgnikach, oba te historyczne neony zamontowane są na wysięgnikach - wyjaśnia Stanisław Moryc, miejski radny i Przewodniczący Rady Dzielnicy XVIII Nowa Huta.
Zdaniem Stanisława Moryca, urzędnicy rozszerzyli interpretację przepisów także o historyczne napisy:
Ta interpretacja, choć ustna jasno mówi, że te neony nie wpisują się w przepisy o parku kulturowym. Ja sobie nie wyobrażam, że moglibyśmy je usunąć - stwierdza.
Jarosław Klaś z Ośrodka Kultury im. Norwida stwierdza, że miasto musi chronić krajobraz Nowej Huty, której neony są nieodłącznym elementem:
Warto ten krajobraz Nowej Huty ze świecącymi neonami stwarzać i przywracać, nie wyobrażam sobie, by przepisy stanęły temu na drodze - stwierdza.
Dariusz Nowak, rzecznik magistratu zapewnia - historyczne neony pozostaną na swoim miejscu.
Zapisy można interpretować. Ale w mojej opinii tu sprawa jest jasna. Uchwała mówi, że owszem szyldów nie można montować na wysięgnikach. Ale są odstępstwa mówiące, że rzeczy mające walory historyczne - a te neony mają 50 lat, a być może nawet więcej - to te detale pozostają bez zmian. Wiemy, że neony są ważne dla Nowej Huty, sam sobie nie wyobrażam, by te zniknęły z dzielnicy, to byłoby groteskowe. Nie ma też ryzyka, że jeśli taki neon zostanie zdjęty i poddany renowacji, to urzędnicy nie wydadzą zgody na jego ponowne zawieszenie - zapewnia.
Niszczejące neony mogą więc czekać na rewitalizację. Z tą może być problem, bo w większości wiszą na elewacjach kamienic należących do wspólnot mieszkaniowych, a nie miasta. Stanisław Moryc przygotował już poprawkę do budżetu, która przewiduje przeznaczenie 500 tys. zł na odnowę nowohuckich neonów.