Remont drogi do Morskiego Oka w Tatrach. Będą utrudnienia dla turystów
Tatrzański Park Narodowy poinformował o tymczasowym zamknięciu drogi do Morskiego Oka w Tatrach. Na zlecenie Starostwa Powiatowego w Zakopanem przeprowadzony zostanie tam remont. Jak poinformował TPN od strony miasta droga zostanie zamknięta tuż za wejściem na szlak w kierunku Hali Gąsienicowej przez Brzeziny, zaś od strony Łysej Polany droga będzie zamknięta tuż za wejściem na szlak z Zazadniej w kierunku Wiktorówek. Przejazd na trasie Zakopane–Łysa Polana w obie strony wciąż będzie możliwy, TPN zaleca objazd przez Murzasichle i Bukowinę Tatrzańską.
— W tym roku podpisaliśmy umowę z podhalańskim przedsiębiorstwem drogowo-mostowym. Planujemy wykonać około trzy kilometry stałej długości. Chcę przypomnieć, że cały remont będzie przebiegał w roku bieżącym i w roku 2026 planowany jest remont do ronda na Wierchu Porońca o długości 8,5 km. W tym roku chcemy wykonać około trzy kilometry drogi do skrzyżowania z drogą wewnętrzną do Małego Cichego. Będą utrudnienia, za co z góry przepraszamy. Natomiast jest to konieczne ze względu na to, aby tę nawierzchnię rozłożyć równomiernie w całości i żeby później no spełniała jak najdłużej swój cel, żeby nie było pęknięć. Bo jeżeli będziemy to robić metodą połówkową, to zazwyczaj później na środku nam się robi po prostu jakiś taki sznit, wchodzi woda w okresie zimowym i później, jak przychodzi mróz, to czasami mamy pęknięcia i ubytki — powiedział Radiu Eska Wawrzyniec Bystrzycki, wicestarosta tatrzański.
Jak długo będzie zamknięta droga do Morskiego Oka?
Planowane zamknięcie drogi do Morskiego Oka w Tatrach nastąpi w środę, 1 października. Jeśli warunki atmosferyczne będą niekorzystne, zamkniecie drogi może się przesunąć w czasie. Jeśli zaś pogoda okaże się sprzyjające, droga ponownie powinna być otwarta około piątku, 3 października. Planowane prace to pierwszy etap remontu tej drogi. Drugi nastąpi w zależności od warunków atmosferycznych — jeszcze tego roku, bądź wiosną.

— Zamknięcie będzie na dwa, no maksymalnie trzy dni. Mamy tak podpisaną umowę, że najpierw wykonawca musi zakończyć jeden etap. Jeżeli warunki atmosferyczne pozwolą, to przekażemy plac budowy na wykonanie drugiego etapu. Zobaczymy, co no co nam pogoda przyniesie. Natomiast jest taka możliwość, aby rozpocząć też ten drugi etap. Natomiast musimy wspólnie siąść z wykonawcą i porozmawiać, czy są w stanie rozpocząć te prace, czy już spokojnie zrobimy to w okresie wiosennym. My mamy czas do końca przyszłego roku, aby tę drogę w całości wykonać, oddać, zrealizować. No i oczywiście się rozliczyć, bo mamy środki zewnętrzne z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego na to — powiedział Radiu Eska Wawrzyniec Bystrzycki, wicestarosta tatrzański.