Oświęcim. Dziewięciolatek uciekł z domu dziecka w poszukiwaniu babci
W piątek, 28 czerwca po godz. 18:00 operator numeru alarmowego 112 otrzymał zgłoszenie od mieszkańca Witkowic, dotyczące małego chłopca bez opieki, spacerującego ul. Kolbego w Oświęcimiu. We wskazanym w zgłoszeniu miejscu natychmiast zjawił się patrol policji. Po odnalezieniu chłopca funkcjonariusze zaczęli ustalać jego dane i okoliczności, w jakich znalazł się w Małopolsce.
Polecany artykuł:
Jak się okazało, dziewięciolatek uciekł z jednego z domów dziecka na Śląsku, w poszukiwaniu swojej babci. Dziecko wsiadło do losowego pociągu, który dojechał do Oświęcimia.
Mundurowi ustalili również, że babcia małoletniego nie mieszka w Oświęcimiu. W związku z faktem, iż chłopiec był głodny, funkcjonariusze pojechali do jednej z oświęcimskich restauracji, w której kupili mu posiłek i napoje. W tym czasie oficer dyżurny oświęcimskiej komendy Policji ustalił, że poszukiwania małoletniego, który oddalił się z jednego z Domów Dziecka, wszczęła właśnie jedna ze śląskich komend powiatowych policji – pisze małopolska policja.
W związku z ustaleniami zawiadomiono śląską jednostkę i poinformowano o odnalezieniu zaginionego. Dziecko trafiło pod opiekę tamtejszych policjantów.
Bardzo duże podziękowania za spostrzegawczość oraz prawidłową reakcję należą się panu Konradowi z Witkowic. Zauważył zdezorientowane dziecko, zainteresował się jego losem, a następnie wezwał policję – informują funkcjonariusze.