Cracovia. Gorąca atmosfera wokół klubu. Mateusz Dróżdż wystosował apel do kibiców
Ostatni mecz ligowy, w którym Cracovia sięgnęła po trzy punkty odbył się 10 lutego bieżącego roku, kiedy podopieczni Jacka Zielińskiego pokonali Radomiaka Radom 6:0. Od tego czasu „Pasy” nie mogą znaleźć recepty na rywali, notując serię pięciu meczów bez zwycięstwa (cztery remisy i jedna porażka). W związku z niepowodzeniami atmosfera przy ul. Kałuży staje się coraz bardziej napięta, dając o sobie znać piłkarzom, trenerom, kibicom i włodarzom klubu.
Polecany artykuł:
Czarę goryczy przelał sobotni mecz z Widzewem Łódź, który Cracovia zremisowała 2:2. Po ostatnim gwizdku sędziego najzagorzalsi fani "Pasów" zaprosili piłkarzy na „pogawędkę”. Pod sektor udał się nawet prezes Mateusz Dróżdż, który podjął się rozmów z kibicami.
Sam mecz przebiegł w atmosferze niemałego skandalu, o którym rozpisywały się media. W trakcie spotkania kibice Cracovii zaprezentowali oprawę z napisem „Jesteśmy jak Prometeusz, bo dajemy ludziom ogień”, która prezentowała mitologiczną postać trzymającą w ręku… obciętą głowę. Ta do złudzenia przypominała symbol, który podczas swoich opraw prezentowali fanatycy Wisły Kraków.
i
„Pasy” wydały oświadczenie dotyczące wspomnianej oprawy.
W niedzielę, 17 marca prezes Cracovii Mateusz Dróżdż opublikował w mediach społecznościowych oświadczenie skierowane do kibiców.
Zdaję sobie sprawę, że ponownie podczas meczu z Widzewem nie spełniliśmy waszych oczekiwań. Irytujące jest głównie to, że po raz kolejny w meczu, gdzie nie byliśmy zespołem słabszym, tak jak w większości w tej rundzie, nie potrafimy zdobyć 3 punktów (…). Cracovia wymaga daleko idących zmian, które obejmują tak naprawdę każdy element funkcjonowania klubu. Tworzymy od nowa struktury Cracovii, i chociaż nie jest to odpowiedni moment, jeżeli spojrzymy na rozgrywki ligowe piłkarzy, czy już niestety zakończone hokeja – innego wyjścia nie ma (…). To wszystko jednak nie będzie możliwe do zrealizowania, jeżeli cała społeczność Cracovii nie będzie razem – brzmią fragmenty wpisu prezesa Cracovii.
