Fotopułapki, drony i kontrole. Jeśli postawisz to na grobie, możesz zapłacić nawet pół tysiąca złotych grzywny

2025-10-30 15:47

Przed dniem Wszystkich Świętych ruszyła akcja „Stroisz”, w ramach której służby leśne kontrolują pochodzenie gałązek i mchu używanych do ozdabiania grobów. Za samowolne pozyskanie igliwia z lasu grozi mandat wysoki mandat. W skrajnych przypadkach grzywna może wynieść nawet 5 tys. złotych. Leśnicy apelują, by kupować stroiki wyłącznie z legalnych źródeł.

Cmentarz, znicze, stroik

i

Autor: NewsLubuski/East News/ East News

Nielegalne stroiki na grobach. Kary mogą być wysokie

Przyozdabianie grobów zniczami czy stroikami to część tradycji związanej z obchodami dnia Wszystkich Świętych. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z faktu, że te pozornie proste czynności narażają nas na mandaty, a nawet wysokie grzywny. Opisywaliśmy już sprawę związaną z mandatami grożącymi nam za wyrzucenie w nieodpowiednim miejscu zniczy solarnych czy LED-owych. Warto zwrócić uwagę także na stroiki, a właściwie miejsca, z jakich pozyskujemy materiały do ich przygotowania.

Lasy Państwowe poinformowały o zainaugurowaniu akcji „Stroisz”. Jej celem jest przeciwdziałanie nielegalnemu pozyskiwaniu gałęzi drzew iglastych, wykorzystywanych do produkcji okolicznościowych wieńców i świątecznych ozdób. Choć sprawa może wydawać się błaha, to w rzeczywistości skala tego zjawiska jest znaczna.

Kraków Radio ESKA Google News

Co roku, z lasów kradzione są ogromne ilości stroiszu, a wartość szkód w uprawach wielokrotnie przekracza rynkową cenę skradzionych gałązek. Przykładowo, wg obliczeń RDLP Krosno, 13 m kw. stroiszu wartych 767 zł i skradzionych na terenie jednego z tamtejszych nadleśnictw, przełożyło się na rzeczywistą szkodę w młodniku wynoszącą 10 745 zł – piszą Lasy Państwowe.

Choć tradycja zdobienia grobów wiązankami i wieńcami jodłowych czy świerkowych gałązek jest głęboko zakorzeniona w kulturze, to należy pamiętać, że materiałów tych nie można pozyskiwać „z marszu”, zabierając je z lasu.

Niestety, rosnący popyt na stroisz powoduje coraz częstsze przypadki jego kradzieży oraz niszczenia młodych drzew. Bardzo często wycięcie gałęzi na zaledwie jedną wiązkę stroiszu, oznacza zniszczenie całego młodego drzewa – jodły lub świerka. W niektórych miejscach skala zniszczeń jest tak duża, że całe fragmenty młodego lasu wymagają ponownego odnowienia – podsumowuje Witold Białkowski, nadleśniczy Nadleśnictwa Runowo.

Jak podkreślają sami leśnicy – nie ma potrzeby rezygnowania z ozdób wykonanych ze stroiszu, jednak ważne, aby pochodziły one z legalnych źródeł.

Stroisz można pozyskać z plantacji lub z zabiegów pielęgnacyjnych prowadzonych przez Lasy Państwowe, takich jak trzebieże i czyszczenia. Sprzedawcy legalnego stroiszu posiadają odpowiednie dokumenty potwierdzające jego pochodzenie. Wybierając takie ozdoby, wspieramy nie tylko zrównoważoną gospodarkę leśną i chronimy przyrodę przed dewastacją, ale też pozwalamy rozwijać się lokalnym przedsiębiorcom – czytamy.

W ramach akcji „Stroisz” Straż Leśna prowadzi wzmożone kontrole w miejscach szczególnie narażonych na kradzieże. Sprawdza się legalność pochodzenia stroiszu.

W działaniach leśników wspierają nowoczesne technologie – kamery leśne, fotopułapki i drony. Jak co roku, w akcję włączają się także inne służby mundurowe, aby maksymalnie przeciwdziałać szkodnictwu leśnemu. Wspólne patrole, np. Straży Leśnej i Policji zapobiegają także kłusownictwu, zaśmiecaniu lasów i nielegalnym rajdom terenowym kierowców motocykli crossowych i quadów – mówi Łukasz Przypaśniak, p.o. Główny Inspektor Straży Leśnej Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych.

Mandat za takie działanie może wynieść do 500 złotych, a w skrajnych przypadkach, kiedy sprawa trafi do sądu, grzywna może sięgać kwoty nawet 5 tys. złotych.

Express Biedrzyckiej - Andrzej Byrt