Muzeum Witrażu w Krakowie. To jedyne takie miejsce na świecie
W Małopolsce znajdziemy wiele miejsc wartych odwiedzenia, cieszących się ogromną popularnością wśród turystów. Województwo to jednak nie tylko najbardziej znane miejsca, ale również ukryte perełki, których nie sposób pominąć przy planowaniu wycieczki. Wybierając się do Krakowa warto zaplanować wizytę w Muzeum Witrażu – jedynym tego typu miejscem na świecie, które działa od 123 lat. Historia Muzeum Witrażu, a właściwie tamtejszej pracowni sięga jeszcze 1902 roku. Jak czytamy na oficjalnej stronie internetowej placówki, pomysłodawcą utworzenia pracowni był Stanisław Gabriel Żeleński – brat Tadeusza „Boya” Żeleńskiego, który postanowił stworzyć pierwszą znaczącą pracownię witraży na ziemiach polskich.
Zaprojektował on budynek dostosowany specjalnie do potrzeb pracy nad witrażami, poprzedzając ten proces konsultacjami prowadzonymi w Europie. Kamienicę (al. Krasińskiego 23) ukończono w 1908 roku. Do dziś pozostaje ona siedzibą Pracowni i Muzeum Witrażu w Krakowie. Po śmierci Żeleńskiego na froncie I wojny światowej w 1914 roku małopolską pracownię witrażu prowadziła jego żona – Izabela – podaje muzeum. Z pracownią witrażu w Krakowie współpracowali m.in. Stanisław Wyspiański, Józef Mehoffer, Henryk Uziembło, Jan Bukowski, Karol Frycz i Wojciech Jastrzębowski. Wybuch II wojny światowej unieruchomił działanie zakładu na kilka tygodni, choć wielokrotnie groziło mu wysiedlenie. W 1952 roku pracownia została upaństwowiona. Dopiero po okresie transformacji ustrojowej w 2000 roku zakład z rąk upadającej spółdzielni wykupił Piotr Ostrowski, który odrestaurował wnętrze kamienicy, przywracając jakość wykonywanych w pracowni dzieł witrażowych. W 2004 roku postanowił połączyć tworzenie witraży z działalnością edukacyjną i popularyzatorską – tak powstała Pracownia i Muzeum Witrażu – jedyne takie miejsce na świecie i najstarszą pracownię witraży w Europie Wschodniej.
Muzeum posiada najbogatszą w Polsce kolekcję związaną ze sztuką witrażową. O dzisiejszym muzeum, jego ofercie i planach na 2025 rok opowiedział mistrz witrażownik, pomysłodawca i twórca muzeum Piotr Ostrowski.
Muzeum jest relatywnie młodym tworem. Powstało na bazie pracowni, która działa od 1902 roku. Pracownia przez ponad sto lat była dostępna tylko dla artystów czy zleceniodawców. Formuła, którą stworzyliśmy zasadniczo sprowadza się do tego, że otworzyliśmy drzwi najstarszej funkcjonującej w tej części Europy pracowni witraży dla zwiedzających. Na tym zasadza się idea żywego muzeum. Zwiedzający mogą wejść do pracowni, gdzie niezmiennie od 1902 roku powstają witraże. Wydzieliliśmy również przestrzenie czysto ekspozycyjne. W swojej ofercie posiadamy wystawę stałą i wystawy czasowe. Atrakcyjność tego pomysłu i tej formuły polega na tym, że zwiedzający wchodzą do żywego organizmu. Nie stworzyliśmy skansenu, gdzie odtwarzamy historyczne sposoby wytwarzania witraży. Goście odwiedzają pracownię, w której dzieła te ciągle powstają. Mogą krok po kroku prześledzić cały proces. Jedna z najważniejszych rzeczy to fakt, że kamienica, w której znajduje się pracownia była wybudowana specjalnie na jej potrzeby. Każde z pomieszczeń miało z góry przewidzianą funkcję – mówi dyrektor Muzeum Witrażu w Krakowie Piotr Ostrowski.
Jakie wystawy zobaczymy w jedynym w Polsce, małopolskim muzeum witrażu?
Na wystawie stałej młodopolskich mistrzów witrażu posiadamy dzieła Stanisława Wyspiańskiego – „Apollo”, „System słoneczny Kopernika” i „Polonia” – niezrealizowany projekt wykonany dla katedry we Lwowie. Mamy również dzieło Józefa Mehoffera – „Święta Teresa z aniołami”. Możemy oglądać także prace Wojciecha Jastrzębowskiego czy Stefana Matejki – bratanka mistrza Jana. To główna, stała ekspozycja. Posiadamy także wystawy czasowe. W tym momencie to ekspozycja pt. „Cała w kwiatach. Krakowska szkoła witrażu” – dodaje.

Krakowska Pracownia i Muzeum Witrażu cieszy się coraz większym zainteresowaniem turystów.
Nasze muzeum odwiedza ponad 1,5 tys. gości miesięcznie. Jesteśmy otwarci dla zwiedzających od wtorku do soboty w wyznaczonych godzinach. Dlaczego? Zwiedzanie odbywa się zawsze z przewodnikiem dlatego, że osoba ta, która równocześnie jest witrażystą oprowadza grupy przez żywą, funkcjonującą pracownię, gdzie nie dałoby się wejść bez osoby prowadzącej. Ta formuła jest najbardziej atrakcyjna, ponieważ jest to zwiedzanie oparte na pewnej historii. Muzeum cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Wzrost notujemy właściwie rok do roku. Ciągle jednak mamy wolne miejsca. Warto przyjść i zobaczyć. To jedyna tego rodzaju placówka w Europie, łącząca placówkę i muzeum. To absolutnie unikalne miejsce – mówi dyrektor Ostrowski.
Jak rozpocząć swoją przygodę z witrażem?
Muzeum prowadzi warsztaty dla osób, które dopiero zaczynają przygodę z witrażem. Z ofertą można zapoznać się na naszej stronie internetowej. W przypadku wykonywania dzieł potrzebne jest fachowe, zawodowe, artystyczne przygotowanie. Zachęcamy jednak do niezobowiązujących warsztatów. Przygotowaliśmy różne pakiety. Trwają one jedną, dwie, trzy godziny. Można przyjść i właśnie w tej pracowni wykonać swoje dzieło. Na ten moment w pracowni działa kilkunastu profesjonalistów. Niektórzy są witrażystami, inni łączą witraże z przewodnictwem czy prowadzą zajęcia edukacyjne dla dzieci. Tu także mamy szeroką ofertę, która pozwala znaleźć coś atrakcyjnego dla chętnych w każdym wieku – przekazał dyrektor Muzeum Witrażu.
Dlaczego warto odwiedzić właśnie Muzeum Witrażu w Krakowie?
Muzea Narodowe, muzea malarstwa są właściwie w każdym dużym mieście. Muzeum witrażu jest jedno w Polsce. Znajduje się w historycznej, unikalnej kamienicy wybudowanej dla potrzeb pracowni. Takiego kontaktu ze sztuką witrażu, ze szkłem, ze światłem nie doświadczymy w żadnym innym miejscu w kraju. W soboty prowadzimy poranki dla dzieci odznaczone „Słonecznikami” jako najciekawsze zajęcia edukacyjne w mieście. Przede wszystkim zwracamy uwagę na to, żeby nie przesadzić stawiając na multimedia. W naszym muzeum zwiedzający mają bezpośredni kontakt z człowiekiem, co w dzisiejszych czasach wydaje się coraz rzadsze – podkreśla Piotr Ostrowski.
Co nowego w Muzeum Witrażu w 2025 roku?
Oprócz stałej i czasowych wystaw prowadzimy cykl „W budowie”, gdzie na oczach zwiedzających wykonywane są projekty witraży, które nigdy nie doczekały się realizacji, bądź uległy zniszczeniu. Za przykład może posłużyć „Apollo” Stanisława Wyspiańskiego. To przykład witraża, który powstał za jego życia i uległ zniszczeniu w trakcie II wojny światowej, w 1945 roku, kiedy Niemcy wysadzali wiadukt. Znajdujący się nieopodal witraż uległ zniszczeniu. Odtwarzano go na oczach zwiedzających w latach 2011-2017. Już 1 marca zaczynamy kolejną edycję tego cyklu. Będzie to odtwarzanie witraża „Wiosna” Kazimierza Sichulskiego. Będziemy współpracować z Muzeum Narodowym w Warszawie. Od początku wiosny nowy projekt zagości w Muzeum Witrażu. Na jesieni czeka nas zmiana w wystawie czasowej. Pokażemy twórczość prof. Johannesa Schreitera – podsumowuje dyrektor Muzeum Witrażu w Krakowie.