Marek Jakubiak chciałby wprowadzenia "bykowego"
Nowy podatek w Polsce? Na jego temat wypowiedział się niedawno przewodniczący Koła Poselskiego Wolni Republikanie, Marek Jakubiak. Poseł na antenie Polsat News w trakcie rozmowy dotyczącej systemu emerytalnego stwierdził, że w naszym kraju "bykowe trzeba wprowadzić". - Dlaczego moje dzieci mają finansować kogoś? - dodał. Na pytanie ile taki podatek miałby wynosić, odparł, że 800 złotych miesięcznie.
Czym właściwe jest "bykowe"? To podatek (a właściwie podwyższona kwota podatku dochodowego) z czasów PRL-u. Był on pobierany, by wspomóc politykę prorodzinną. Musiały płacić go osoby, które nie posiadały dzieci. Dotyczyło to także małżeństw, które nie zdecydowały się na posiadanie potomstwa. W czasach PRL-u "bykowe" miało pomóc odbudować społeczeństwo po wojnie, a dodatkowo zachęcić ludzi, by zakładali rodziny oraz mieli dzieci. "Bykowe" obejmowało kobiety i mężczyzn powyżej 25. r.ż, którzy nie byli po ślubie, a także małżeństwa bez dzieci.
Polecany artykuł:
"Bykowe" zostanie wprowadzone w Polsce? To sposób na "zachęcenie" do posiadania dzieci
Dodajmy, że to nie pierwszy raz w ciągu ostatnich lat, gdy mówi się o wprowadzeniu "bykowego". W 2021 roku na ten temat wypowiedziała się ówczesna szefowa Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Marlena Maląg. Miało to oczywiście "zachęcić" młode osoby do posiadania dzieci. W podobnym tonie w 2023 roku wypowiedział się w rozmowie z "Superbiznesem" prezes Instytutu Emerytalnego dr Antoni Kolek. Jak podkreślił wtedy, nie jest wykluczone, że w przyszłości rząd może rozważać wprowadzenie "bykowego", gdyż polityka kiedyś 500, a dziś 800 plus nie sprawiła, że Polacy chętniej decydują się na dzieci.